Nie będzie fuzji, nie będzie współpracy
Pod koniec zeszłego tygodnia, o czym informowaliśmy, pojawił się pomysł nawiązania współpracy przez dwa kluby z gminy Czechowice-Dziedzice. Rezerwy czechowickiego MRKS-u miały wspólnie z Sokołem Zabrzeg przystąpić do rozgrywek bielskiej A-klasy. Sokół w minionym sezonie wywalczył w bielskiej A-klasie 20 punktów, rezerwy MRKS-u o jeden więcej. Oba zespoły znalazły się tuż nad strefą spadkową, w obu w trakcie sezonu borykano się w problemami kadrowymi.
Receptą na poprawę sytuacji w Zabrzegu i Czechowicach miało być – o czym informowaliśmy w czwartek - nawiązanie współpracy przez kluby. Utworzony zespół pod wspólnym szyldem miał grać w Zabrzegu – tak wyglądał bardzo ogólny plan ramowy tego przedsięwzięcia. Zostało ono jednak storpedowane... przez piłkarzy Sokoła, którzy sprzeciwili się wspólnej grze z zawodnikami „dwójki” MRKS-u. Temat współpracy zatem upadł.
Z naszych informacji wynika, iż w miniony piątek w godzinach porannych działacze Sokoła zgłosili do rozgrywek tylko zespoły młodzieżowe. Kilka godzin później to samo uczynili jednak z drużyną seniorów. Czy w Zabrzegu skompletują kadrę na przyszły sezon i znajdą trenera, który podejmie się pracy z zespołem? Z funkcji pierwszego szkoleniowca zrezygnował bowiem Zbigniew Sysło. - Zrezygnowałem z pracy z drużyną seniorów. Miałem poprowadzić drużynę do końca sezon, takie były ustalenia z zarządem. Udało nam się utrzymać, co można uznać za cud. Problemy kadrowe dotyczą nie tylko seniorów – mówi Sysło.
Siedmiu piłkarzy, taką kadrą dysponuje obecnie Sokół. - Kierownik i kapitan zespół twierdzą, że będzie wystarczająca ilość zawodników, by przystąpić do rozgrywek. My jako zarząd zastanawialiśmy się nad podjęciem współpracy z MRKS-em. Pierwsze rozmowy z niedoszłym partnerem nie przebiegały po naszej myśli. Warunki zaproponowane przez działaczy czechowickiego klubu nam nie odpowiadały. Jest mało czasu do startu rozgrywek. To nie sprzyja takim ruchom – klaruje związany z Sokołem Stanisław Donocik.