
Piłka nożna - I liga
„Nie mogliśmy sobie z tym poradzić”
Bielskie Podbeskidzie w Pruszkowie nie zachwyciło, ale utarło się, że zwycięzców się nie sądzi. Co po meczu powiedział Damian Chmiel?
Jeden gol zdobyty na terenie rywala zamykającego I-ligową tabelę wystarczył. „Górale” okazali się lepsi od Znicza. – Mam nadzieję, że wrócimy na właściwe tory. Powiedzieliśmy sobie wszyscy przed spotkaniem, że musimy ten mecz wygrać. Patrząc na jego przebieg, to na pewno nasze zwycięstwo nie przyszło łatwo. Pierwsze trzydzieści minut spotkania Znicz bardzo wysoko atakował pressingiem i nie mogliśmy sobie z takim stanem rzeczy poradzić. W drugiej połowie zaczęliśmy grać już trochę lepiej, Znicz nie atakował tak wysoko i mogliśmy zagrać już naszą piłkę. Wiadomo, że zespoły grające z nami dokładnie analizują naszą grę, przez co nie zawsze możemy wejść dobrze w spotkanie – powiedział po spotkaniu Damian Chmiel.
Po skromnym 1:0, zarazem przerwaniu serii trzech porażek z rzędu, Podbeskidzie podejmie jedyny w stawce niepokonany zespół. W najbliższy piątek zmierzy się z Zagłębiem Sosnowiec. – Czeka nas bardzo trudne spotkanie z Zagłębiem. Ze swojej strony mogę obiecać zaangażowanie na sto procent i walkę do końca. Po ostatnich spotkaniach w Bielsku nasi fani nie mogli być zadowoleni, ale kiedyś musi być ten przełomowy moment i wierzymy, że będzie to właśnie w spotkaniu z drużyną z Sosnowca, więc zapraszam na Rychlińskiego! – zachęca pomocnik „Górali”.
Po skromnym 1:0, zarazem przerwaniu serii trzech porażek z rzędu, Podbeskidzie podejmie jedyny w stawce niepokonany zespół. W najbliższy piątek zmierzy się z Zagłębiem Sosnowiec. – Czeka nas bardzo trudne spotkanie z Zagłębiem. Ze swojej strony mogę obiecać zaangażowanie na sto procent i walkę do końca. Po ostatnich spotkaniach w Bielsku nasi fani nie mogli być zadowoleni, ale kiedyś musi być ten przełomowy moment i wierzymy, że będzie to właśnie w spotkaniu z drużyną z Sosnowca, więc zapraszam na Rychlińskiego! – zachęca pomocnik „Górali”.