Trzeba przyznać jednak, że kalendarz gier dla wiślańskiej ekipy łaskawy nie jest. Po bardzo wymagającej konfrontacji z Tempem, zakończonej wartościowym zwycięstwem 3:2, podopieczni trenera Tomasza Wuwera musieli rywalizować z walczącymi o tytuł zespołami Beskidu Skoczów i Błyskawicy Drogomyśl. W obu przypadkach lepsi w stosunku odpowiednio 2:0 oraz 3:0 okazali się przeciwnicy, choć warto nadmienić, że po dwakroć wynik do pauzy pozostawał nierozstrzygniętym. – To zespoły zdecydowanie silniejsze personalnie od naszego. Konsekwentnie gramy młodzieżą i absolutnie nie panikujemy, bo widać poprawę w grze względem poprzedniej rundy – wyjaśnia trener piłkarzy WSS Wisła.

W najbliższy weekend zespół trenera Wuwera czeka kolejny trudny sprawdzian. W Rajczy tamtejsi gospodarze nie zwykli marnować okazji do gromadzenia punktów. – Każdy mecz w tej lidze jest trudny. Przyjdą natomiast dopiero te spotkania, w których „na papierze” nasze szanse na zwycięstwa będą znacznie większe – podsumowuje szkoleniowiec drużyny, która po 20. kolejkach zajmuje 10. miejsce w tabeli „okręgówki”.