Spływają do nas gratulacje z różnych stron, za które bardzo dziękujemy - zaznacza na wstępie Paweł Krzysztoporski, trener BKS-u. Jego zespól na inaugurację wiosny mierzył się na wyjeździe z faworyzowanymi rezerwami LKS-u Goczałkowice-Zdrój. Piłkarze bialskiej Stali do meczu podeszli jednak w pełni zmotywowani i zwyciężyli pewnie, bo aż 4:0. - Wygraliśmy z wymagającym rywalem na trudnym terenie, bardzo przekonywująco. Ogromne brawa należą się całemu zespołowi, każdej formacji - byliśmy zespołem lepszym. Była jakość, była koncentracja i realizacja założeń. W wielu momentach zapachniało to naprawdę poważną piłką. Cieszę się, że taki mecz przypadł na inaugurację, bo doda nam to motywacji na kolejne spotkania - dodaje Krzysztoporski. 

 

Sytuacja bialskiej Stali w tabeli wciąż jest jednak daleko od idealnej. BKS plasuje się obecnie na przedostatnim miejscu, jednak wzmocnienia poczynione zimą mają sprawić, iż bialska Stal wydostanie się z dolnych rejonów tabeli. - Mamy wciąż za mało punktów, aby zapomnieć o tym jak mocno trenowaliśmy, dlatego musimy być powtarzalni i w kolejnych meczach powtarzać taką grę i takie wyniki. Nie możemy jednak popadać w hurraoptymizm i z dużą dozą pokory podchodzimy do nadchodzących meczów - przekonuje trener bialskiej Stali.