Na Okurayamie punktował dziś z duetu zawodników WSS Wisła w Wiśle jedynie młodszy z jego reprezentantów. Aleksander Zniszczoł notował 123 m i 117 m, a tylko jedna z tych prób była taką, jakiej sam skoczek mógł oczekiwać. Na półmetku zajmował 9. miejsce, ale w klasyfikacji końcowej konkursu spadł ostatecznie aż na 25. lokatę. Piotra Żyły w finale w ogóle nie ujrzeliśmy - na 45. miejscu zwieńczył rywalizację wraz z kiepską odległością 107 m.

Wobec słabszej dyspozycji wiślan rolę liderów kadry biało-czerwonej przejęli Dawid KubackiKamil Stoch - odpowiednio zajęli 8. i 12. pozycję, co jest w szczególności zasługą świetnych skoków w drugiej serii. Kubackiemu zmierzono 128 m, Stoch lądował 0,5 m dalej. Polski bilans z soboty uzupełnia 41. miejsce Klemensa Murańki (113 m).

Znakomicie w Sapporo radzili sobie dziś Austriacy, czego dowodem wygrana Stefana Krafta (129 m i 139 m). W czołowej "6" znaleźli się jeszcze 3 inni reprezentanci tego kraju. Podium natomiast uzupełnili: faworyt gospodarzy Ryoyu Kobayashi (128,5 m i 138,5 m), który batalię o triumf przegrał o ledwie 0,4 "oczka", oraz Niemiec Andreas Wellinger (127,5 m i 134 m).