
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Niedosyt, ale i... optymizm
Zespół z Bestwinki minimalnie uległ w ostatnim spotkaniu rezerwom Rekordu, choć ich gra mogła się podobać sympatykom drużyny prowadzonej przez Tomasza Dulebę. Do meczu powracamy wraz z komentarzem szkoleniowców obu ekip.
Tomasz Duleba (trener KS Bestwinka): Na pewno jest niedosyt po tym spotkaniu. Straciliśmy decydującego gola w samej końcówce, to zawsze boli. Uważam, że nie zasłużyliśmy na porażkę, zwłaszcza patrząc przez pryzmat drugiej połowy, gdzie zaprezentowaliśmy się z bardzo dobrej strony. Premierowa odsłona jednak z pewnością należała do bielszczan. Budujące jest jednak to, że coraz lepiej wygląda nasza gra, która jest bardziej uporządkowana. W spotkaniu z Rekordem II konsekwentnie realizowaliśmy swoje założenia i dobrze to wychodziło. Mimo porażki starcie z drużyną z Bielska-Białej napawa mnie optymizmem i utwierdza mnie w przekonaniu, że obraliśmy dobry azymut.
Szymon Niemczyk (trener Rekordu II Bielsko-Biała): Mieliśmy nieznaczną przewagę w tym spotkaniu, szczególnie w pierwszej połowie. Nie wynikały jednak z tego stuprocentowe sytuacje, choć mogliśmy się pokusić już w pierwszych trzech kwadransach o gola, lecz piłka po uderzeniu Darka Ruckiego ostemplowała słupek. Po przerwie rywale wyszli wyraźnie zmotywowani i przez pierwsze 20 minut kilkukrotnie zagrozili naszej bramce. Ostatecznie gola na wagę zwycięstwa zdobył w 85. minucie Szymon Wróblewski. Co warte podkreślenia, jest to zawodnik z rocznika 2002, dla którego starcie z ekipą z Bestwinki było debiutem w seniorskiej piłce.