Nieoczekiwana zmiana
Początkiem września objął stery a-klasowego zespołu, który był w wyraźnym dołku. Drużyna po czterech kolejkach miała na swoim koncie dwa punkty. Rundę jesienną zakończyła z dorobkiem 16-punktowym. Zarząd klubu nie był ukontentowany takim wynikiem.
Zbigniew Byrdy, bo o nim mowa, trenerem wilkowickiego GLKS-u został na początku września. Na stanowisku zastąpił Krzysztofa Bąka, który po słabym początku sezonu pożegnał się z zespołem. Drużyna pod wodzą Byrdego zanotowała cztery zwycięstwa, dwa remisy i trzy porażki, poprawiła swoją pozycję w tabeli. Zarząd klubu mimo to postanowił rozstać się z szkoleniowcem. - Takie jest życie trenera. Nie mam wpływu na decyzje zarządu. Trener Fornalik jest bez pracy, być może zajmie moje miejsce - komentuje Byrdy, który wczoraj przeprowadził ostatni trening z zespołem. Na razie nie jest znane nazwisko jego następcy. Z naszym informacji wynika jednak, że będzie to Sławomir Białek, który do niedawna pracował z zawodnikami czwartoligowej Spójni Landek.