W rywalizacji sparingowej dwóch drużyn szczebla ligi okręgowej było ciekawie, ale zabrakło tego, co najważniejsze.

Beskid Skoczów - Kuźnia Ustroń 1213

W idealny sposób przebieg meczu oddaje tytuł. Gole bowiem w Ustroniu nie padły, ale nie oznacza to, że brakowało ku temu okazji. Zarówno gospodarze, jak i goście ze Skoczowa mogli pokusić się o kilka trafień. W 44. minucie Kuźnia, po faulu na Damianie Madzi, egzekwowała „11”. Ale nawet tak dogodnej sposobności do ulokowania futbolówki w siatce nie wykorzystał Konrad Pala. Ten sam zawodnik był jednocześnie bohaterem w jednej z sytuacji, gdy po strzale Dawida Kiełczewskiego wybił piłkę z linii bramkowej. Takich strzałów zmierzających nieuchronnie do siatki Beskid miał więcej, za każdym razem skuteczności zabrakło. W słupek wcelował m.in. Arkadiusz Ihas.

Sparing w Ustroniu zatem na remis bez goli. Wniosek? Nad wykorzystywaniem sytuacji strzeleckich intensywnie pracować muszą jeszcze szkoleniowcy obu rywalizujących ekip.

Kuźnia Ustroń – Beskid Skoczów 0:0

Kuźnia: Krzywda – Zawada, Kuczera, D.Madzia Wasilewski, Krysta, Kramarczyk Janoszek, testowany zawodnik, Husar oraz Szymala, Czyż, Kożdoń, testowany zawodnik Trener: Żebrowski

Beskid: Mach – Cholewa, D.Ihas, Wojciechowski, Wojaczek, Łapiński, A.Ihas, Smagło, Chrapek, Kochman, Kiełczewski oraz testowani zawodnicy, Matuszny, Padło, J.Czyż Trener: Michalik