Zagraliśmy bardzo słaby mecz. Nie za bardzo jest tu co komentować – przyznał po końcowym gwizdku niepocieszony trener jaworzan, Krzysztof Dybczyński. Spotkanie jednak lepiej rozpoczęło się dla ekipy z Jaworza, która otworzyła wynik spotkania, gdy nowy nabytek Czarnych, Mateusz Wajdzik wygrał pojedynek "oko w oko" z testowanym golkiperem Soły.

Potem mecz zaczął przyjmować charakter dość chaotyczny. Było dużo walki, a co za tym idzie mało finezji w grze obu ekip, lecz sporo twardych wejść, fauli i błędów. W tych warunkach znacznie lepiej radzili sobie rajczanie, którzy jeszcze do przerwy doprowadzili do remisu, dzięki bramce Marcina Lacha.



Jaworzanie, owszem, próbowali szukać kolejnych bramek. W pierwszej połowie sytuacji sam na sam nie wykorzystał Jakub Pilch, a po przerwie szczęścia zabrakło Pawłowi Sośnie. Skuteczniejsi byli za to piłkarze Soły, którzy przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę po golu Macieja Figury. – Muszę pochwalić zespół za realizację zadań, jakie założyliśmy sobie przed spotkaniem, ten mecz to dobry prognostyk do dalszej, ciężkiej pracy – mówi trener Soły, Sebastian Gierat.