Tomasza Salę, który już wcześniej zapowiedział rozstanie z żywieckim klubem i przenosiny do Jałowca Stryszawa, zastąpi na stanowisku trenerskim Sławomir Białek. Były golkiper BKS-u, później członek sztabu szkoleniowego w tym klubie, w poprzednim sezonie nie prowadził żadnej drużyny na poziomie seniorów. Wcześniej był szkoleniowcem a-klasowego GLKS-u Wilkowice oraz Spójni Landek, którą wprowadził po raz pierwszy w historii klubu do IV ligi śląskiej.

Wczoraj żywczanie zaliczyli kolejny z letnich sprawdzianów. Przegranej 1:2 z Podhalanką Milówka nowy opiekun Koszarawy przyglądał się, lecz zespołu jeszcze nie prowadził. Podobnie będzie w najbliższą niedzielę, gdy ekipa z Żywca zagra w Pucharze Polski z Halnym Przyborów. Formalnie Białek obowiązki trenera obejmie od wtorku 2 sierpnia, na kilka dni przed startem sezonu. Debiutanckim będzie zatem dla niego mecz domowy z Kuźnią Ustroń.

Czasu, by popracować z zespołem, nie wspominając już o wprowadzeniu własnych pomysłów na grę, jest zatem bardzo mało. – A pracy mamy bardzo dużo, by zbudować drużynę. Podstawa to skompletowanie kadry. Na razie o konkretnym celu mówić trudno, bo jest kilka zagadek personalnych – mówi nam Sławomir Białek, który w środę podczas wewnętrznej gry kontrolnej przyjrzy się wszystkim swoim podopiecznym.

Pierwszym letnim nabytkiem Koszarawy został 20-letni Tomasz Gąsiorek, ostatnio występujący w Góralu. Wciąż nie jest pewne, czy w klubie pozostanie Rafał Hałat, sprawdzany w IV-ligowym GKS-ie Radziechowy-Wieprz.