Nastawienie w obozie piłkarek żywieckiego Mitechu przed ostatnim meczem Ekstraligi tej jesieni inne być zwyczajnie nie może.

Mitech Zywiec3

Żywczanki w niedzielę rozegrają dziewiąty mecz o punkty w rundzie jesiennej bieżącego sezonu. I sporo od tego ostatniego spotkania zależy. Sensacyjna strata punktów w Częstochowie przed dwoma tygodniami sprawiła, że szanse na „przezimowanie” na podium Ekstraligi, całkowicie stopniały. Mitech, czwarty w elitarnej stawce, traci do wyprzedzającego Górnika Łęczna cztery „oczka”. Nie oznacza to natomiast, że gospodynie nie mają o co walczyć. Mogą przede wszystkim zbliżyć się do strefy medalowej i zapewnić sobie komfort przed rundą rewanżową. Pamiętamy doskonale wiosnę z ubiegłego sezonu, znacznie trudniejszą, aniżeli pierwsza faza rozgrywek.

Czy żywieckie futbolistki stać na pokonanie rywalek z Lubina? Bez wątpienia odpowiedź brzmi twierdząco, o ile miejscowe nie przestraszą się roli faworyta. Zagłębie, beniaminek kobiecej Ekstraligi w sezonie 2013/2014, zgromadził dotychczas zaledwie cztery punkty. To dorobek skromny, bo spodziewano się, że lubinianki wejdą w Ekstraligę „siłą rozpędu” i potwierdzą coraz większe aspiracje zbudowania znaczącego klubu na piłkarskiej mapie Polski. Wygląda jednak na to, że Zagłębie – drużyna z niewątpliwym potencjałem – z wolna „rozkręca się”. Ostatni mecz przyniósł wprawdzie porażkę, ale lubinianki jako jeden z nielicznych zespołów postawiły się absolutnemu liderowi z Konina, który w końcówce potyczki szalę zwycięstwa przechylił na swoją korzyść. Nie mają więc na finiszu sezonu zawodniczki z Lubina nic do stracenia.

W Radziechowach, w niedzielę 3 listopada, mecz rozpocznie się o godzinie 14:00. A poprzedzi pierwszy gwizdek sędziego minuta ciszy w związku z ogłoszeniem na ów dzień żałoby narodowej.