Obiecujący początek
W dwóch wiosennych meczach bielskiej „okręgówki”, w tym zaległym z Sołą Kobiernice, dankowicki Pasjonat powiększył swoje konto o sześć punktów. Dzisiaj uczynił to kosztem MRKS-u Czechowice-Dziedzice.
Wyrównany pojedynek rozstrzygnęli na swoją korzyść przyjezdni, którzy byli skuteczniejsi. W 15. minucie Rafał Dawidek posłał długie podanie z własnej strefy obronnej w okolice pola karnego MRKS-u. Futbolówkę zgraną głową przez Łukasza Błasiaka przejął Jakub Ogiegło, który w sytuacji sam na sam z Piotrem Juraszkiem zachował zimną krew. Druga połowa rozpoczęła się od trafienia numer dwa dla Pasjonata. Dośrodkowaną w pole karne piłkę w okolice szesnastki wyekspediował wprost pod nogi Marciny Stasicy jeden z obrońców. Pomocnik przymierzył pod poprzeczkę nie dając szans na skuteczną interwencję golkiperowi czechowiczan. Podopieczni Michała Gazdy w trakcie całego spotkania wypracowali sobie kilka niezłych okazji. Na samym początku meczu, jeszcze przy wyniku 0:0, Michał Puchała najpierw uderzył obok bramki, a następnie po podaniu Michała Adamusa był bliski szczęścia, ale futbolówkę z linii bramkowej wybił Fabian Śliwa. W drugiej połowie swojej szansy nie wykorzystał m.in. Szymon Niemczyk, który z bliska przestrzelił. Kolejny raz chybił także Puchała. Piłka po jego główce ostemplowała poprzeczkę.
Pomeczowy dwugłos: Artur Bieroński (Pasjonat): Szybko strzeliliśmy gola. Ułatwiło nam to poczynania. W pierwszej połowie zaprezentowaliśmy się lepiej. Mieliśmy kilka okazji bramkowych. Przydarzyły nam się także dwa błędy w obronie, ale rywal ich nie wykorzystał. W przerwie musiałem dokonać dwóch zmian wymuszonych kontuzjami, co pokrzyżowało nam szyki. Bramka zdobyta na początku drugiej połowy pozwoliła nam na spokojną grę. O trzy punkty nie było łatwo.
Michał Gazda (MRKS): Musimy przyjąć porażkę. Z przebiegu meczu zasłużyliśmy na remis, ale ze skutecznością byliśmy na bakier. Jeśli nie wykorzystuje się okazji, to ciężko myśleć o korzystnym wyniku. Uczulałem drużynę na grę długą piłką i stałe fragmenty gry w wykonaniu Pasjonata. W ten sposób straciliśmy bramki. Zaliczyliśmy dobry początek. Wydawało się, że gol dla nas jest kwestią czasu, ale to rywal cieszył się z prowadzenia. W drugiej zagraliśmy na dwóch napastników. Ostatni kwadrans należał do nas.
MRKS Czechowice-Dziedzice – Pasjonat Dankowice 0:2 (0:1) 0:1 Ogiegło (15') 0:2 Stasica (53')
MRKS: Juraszek – Szal, Jonkisz, Putek, Niemczyk, Żyła, Adamiec, Jurek, Adamus, Puchała, G.Sztorc (60' Gąsiorek) Trener: Gazda
Pasjonat: Chmielewski – Śliwa, Bieroński, Dawidek, Buczek, Stasica, Herman, Mar.Wróbel (46′ Cepiga), Adamus, Błasiak (46′ Wydra), Ogiegło (86' Mich.Wróbel) Trener: Bieroński