Niebawem Spójnia Landek po raz drugi w historii wkroczy w czwartoligowe towarzystwo. Wynik sparingu z rezerwami Podbeskidzia o niczym nie świadczy, ale może napawać optymizmem. landek spojnia

Świadkami widowiska stojącego na niezłym poziomie byli kibice w Landeku. – Dobry mecz w wykonaniu obu zespołów. Powiedziałbym, że mecz bardzo „piłkarski”. Zmierzyliśmy się z wymagającym rywalem. Niedokładne podania i błędy na tym etapie przygotowań mogę się jeszcze zdarzać, jestem jednak bardzo zadowolony z organizacji gry – ocenia Jarosław Zadylak, trener Spójni.

Optyczną przewagę przez większą część meczu posiadali goście. To oni oddali więcej strzałów, dłużej operowali futbolówką, ale przełożyło się to tylko na dwie bramki. W pierwszej połowie na listę strzelców wpisał się Damian Oczko, który zza pola karnego przymierzył w długi róg, złapał zarazem Rafała Jacaka na wykroku. W samej końcówce sparingu rozmiary porażki – Podbeskidzie przegrywało w tym momencie 1:3 – zmniejszył Mateusz Janeczko. Wykorzystał rzut karny, po tym jak faulowany był Oczko. Wcześniej „Górale” nie wykorzystali kilku dogodnych okazji. Najlepszej Kamil Jonkisz, który przy wyniku 1:1 stanął oko w oko z Zbigniewem Huczałą. Próba przelobowania golkipera była nieudana.

Precyzji przed przerwą zabrakło także pierwszej „strzelbie” Spójni. Dawid Frąckowiak zmarnował „setkę”. Do celu trafił natomiast Marcin Habdas, zamknął dośrodkowanie. Po zmianie stron zawodnicy beniaminka IV ligi dwukrotnie skarcili rywala. Najpierw Adrian Szwarc prostopadłym podaniem uruchomił testowanego zawodnika, który znalazł się w sytuacji sam na sam. Lekkim, płaskim strzałem pokonał Sebastiana Madejskiego. Następnie Kamil Bezak przejął futbolówkę w środkowej strefie, minął rywala i uderzył mocno w środek bramki.

Na błędy, po których padły dwie bramki dla Spójni zwrócił uwagę Dariusz Mrózek. – Długo utrzymywaliśmy się przy piłce, konstruowaliśmy akcje, oddaliśmy sporo strzałów. Z tego jestem zadowolony. Gorzej wyglądało przejście z ataku do obrony. Dwie bramki dla rywala padły po stratach i szybkich atakach – klaruje szkoleniowiec „dwójki” Podbeskidzia.

Spójnia Landek – Podbeskidzie II Bielsko-Biała 3:2 (1:1) Gole dla Spójni: Habdas, testowany zawodnik, Bezak Gole dla Podbeskidzia: Oczko, Janeczko (z rzutu karnego)

Spójnia: Jacak (Huczała) – Czyż, Sz.Kubica, testowany zawodnik, Paleta, Szczepanik, Bezak, Marek, Gurbisz, Habdas, Frąckowiak oraz J.Kubica, Lech, Stawicki, trzej testowani zawodnicy Trener: Zadylak

Podbeskidzie II: Madejski – Łaciak, Kuszmider, Zakrzewski, Handzlik, Pielichowski, Bartlewski, Oczko, Janeczko, Bujok, Jonkisz oraz Kryger, Widełka, Zelek, Chmielewski Trener: Mrózek