– Jesteśmy tego bliscy. Na razie powiedziałbym o czymś w rodzaju poligonu testowego – wyjaśnia na wstępie Grzegorz Łukasik, szkoleniowiec zespołu z Zebrzydowic, odnosząc się do wątku transferowego, bo taki rzuca się w oczy spoglądając w protokół z zestawieniem personalnym.

W test-meczu Spójnia napotkała na solidny opór ze strony a-klasowego LKS '99 Pruchna. – Spotkanie było bardzo intensywne i przyznam, że takiej postawy przeciwnika się nie spodziewałem. Dobrze się stało, że poprzeczkę mieliśmy dość wysoko powieszoną – oznajmia trener Spójni, która w sparingu przeszła drogę drużyny otwierającej i zamykającej wynik.

W obu przypadkach do siatki trafiał Sebastian Nowak, w obu też perfekcyjnie wykorzystując stałe fragmenty – stosownie rzut wolny w 35. minucie i rzut karny w minucie 89. Pomiędzy „fantami” dla przedstawiciela „okręgówki” z goli cieszył się zespół z Pruchnej. A to oznacza nie mniej, nie więcej, jak... sprawiedliwy remis w Jastrzębiu.