Na ten mecz ostrzono sobie apetyty całą zimę. Według wielu opinii bezpośrednia konfrontacja Spójni i Wisły miała w znacznej mierze rozstrzygnąć kwestię mistrzowskiego tytułu w lidze okręgowej.

Spojnia Landek Wisla Choć drużyny lidera i wicelidera rozgrywek uznaje się za w miarę wyrównane, to sobotnia konfrontacja miała wyraźnego faworyta. Nie dość, że za Spójnią przemawiał atut boiska, to jeszcze goście z Wisły na mecz zawitali składem mocno przetrzebionym. Kontuzje i kartki sprawiły, że szkoleniowiec Tomasz Wuwer nie mógł skorzystać z takich zawodników, jak Kamil Kotrys, Dariusz Juroszek, Dawid Wawrzacz, a nade wszystko filar defensywy i kapitan zespołu Mariusz Pilch. Niedysponowani byli ponadto Sebastian Juroszek, który dał krótką zmianę w drugiej połowie oraz przeziębiony Antoni Kukuczka.

W obliczu wspomnianych braków personalnych nie dziwi, że stosunkowo pewnie szlagier na swoją korzyść rozstrzygnęli miejscowi. Największy wkład w sukces Spójni miał Tomasz Zyzak. W 35. minucie ofensywny gracz ekipy z Landeka otrzymał prostopadłe podanie od Dawida Frąckowiaka i nie mógł z niego nie skorzystać. Najlepszemu snajperowi ligi odwdzięczył się po przerwie. Popędził z piłką w stronę bramki, wycofał ją na 10 metr, a Frąckowiak wiedział którędy znaleźć drogę do siatki. W 86. minucie Zyzak wygrał pojedynek z rywalem w bocznym sektorze boiska i w bliźniaczy sposób dojrzał Damiana Stawickiego. Zwieńczenie koronkowej akcji Spójni to gol numer trzy, ostatecznie pogrążający gości. A skoro mowa o przebiegu spotkania to warto odnotować, że przyjezdni okazję bramkową mieli w zasadzie... jedną. Jeszcze przy stanie 0:0 na bramkę Zbigniewa Huczały uderzał Bartłomiej Rucki, ale to golkiper wyszedł obronną ręką, choć zmylić go mógł rykoszet od nóg defensora Spójni.

Mecz hitowy na wiosnę w „okręgówce” skomentowali dla nas obaj szkoleniowcy, którzy zgodnie podkreślili, że zasłużenie to lider tabeli dopisał do dorobku komplet „oczek”. Przewaga jest więc aktualnie identyczna, jak na wstępie rundy rewanżowej. Może to być zarazem moment ostatecznego odłączenia się Spójni Landek od stawki pościgowej. Wypowiedzi trenerów już niebawem na naszych łamach.

Spójnia Landek – KS Wisła w Wiśle 3:0 (1:0) 1:0 T.Zyzak (35') 2:0 Frąckowiak (58') 3:0 Stawicki (86')

Spójnia: Huczała – Lech, Sz.Kubica, J.Kubica, Sz.Łacek, Szczepanik, Marek, Kałka (75' Szwarc), Stawicki (90' Szczyrbowski), T.Zyzak, Frąckowiak Trener: Zadylak KS Wisła: Wnętrzak – Tomala, M.Łacek, Małyjurek, Kukuczka (46' Raszka), Sternal (73' Mazurek), Pietraczyk, Rucki, Borutko (68' Juroszek), Płoszaj, Leśniewicz Trener: Wuwer