
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Odwrotnie do inauguracji
Mecz z beniaminkiem z Bestwinki miał stanowić dla Górala formę rehabilitacji za ubiegłoweekendową wpadkę w Rajczy.
Ten cel żywczanie wzięli sobie do serca i już po 40. sekundach mogli prowadzić. W ostatniej chwili defensor gości uprzedził wychodzącego na czystą pozycję Marka Gołucha. W 11. minucie beniaminek nie miał już tyle szczęścia. Po ręce w polu karnym pewnie z „wapna” uderzył Marcin Osmałek. Zdobyczy pozazdrościł mu Mateusz Widuch, który w 14. minucie otrzymał prostopadłe podanie od Macieja Wojtyły i bez trudu akcję sfinalizował. Góral ani myślał na takim prowadzeniu poprzestać. Dwukrotnie w dogodnych sytuacjach znalazł się Michał Gołuch, ale nie zachował należytej precyzji. Co innego Widuch, który tuż przed gwizdkiem oznajmiającym pauzę spożytkował dośrodkowanie Osmałka z rzutu wolnego. Piłkarze z Bestwinki całkowicie bezradni jednak nie byli. Zanim padł gol na 3:0 dla Górala, pojedynek „oko w oko” ze skracającym kąt Tomaszem Kupczakiem przegrał w sobie wiadomy sposób Maciej Skęczek, niwecząc szansę na nawiązanie kontaktu z gospodarzami.
Druga odsłona efektowna nie była. Żywczanie przebieg spotkania kontrolowali, rezultat podwyższyć mogli choćby uderzeniem debiutującego w „okręgówce” w ich barwach Marcina Byrtka. Nagrodzona została za to ambitna postawa podopiecznych Tomasza Zużałka. W 81. minucie Mateusz Radwański trudności bramkarzowi miejscowych sprawił na tyle, że ten piłkę „wypluł”, a z dobitką najszybciej w obrębie „16” odnalazł się Bartosz Adamowicz. Nieznaczna korekta wyniku nie zmieniła punktowego rozdziału. Niedawny mistrz a-klasowy nie wypadł w defensywie tak korzystnie, jak przed tygodniem, Góral zaś wyraźnie poprawił skuteczność z przodu, zdobywając premierowe w sezonie punkty.
Druga odsłona efektowna nie była. Żywczanie przebieg spotkania kontrolowali, rezultat podwyższyć mogli choćby uderzeniem debiutującego w „okręgówce” w ich barwach Marcina Byrtka. Nagrodzona została za to ambitna postawa podopiecznych Tomasza Zużałka. W 81. minucie Mateusz Radwański trudności bramkarzowi miejscowych sprawił na tyle, że ten piłkę „wypluł”, a z dobitką najszybciej w obrębie „16” odnalazł się Bartosz Adamowicz. Nieznaczna korekta wyniku nie zmieniła punktowego rozdziału. Niedawny mistrz a-klasowy nie wypadł w defensywie tak korzystnie, jak przed tygodniem, Góral zaś wyraźnie poprawił skuteczność z przodu, zdobywając premierowe w sezonie punkty.