Kolejnym sprawdzianem formy podopiecznych Patryka Pindla była konfrontacja z a-klasowymi Błękitnymi Pierściec. Wiślanie zdołali w niej narzucić przeciwnikowi swoje warunki gry. – Od początku zaznaczyliśmy naszą przewagę. Mieliśmy konkretne założenia i zadania ofensywne, które chcieliśmy wdrażać w życie, a dzięki temu przećwiczyć pewne rozwiązania – nadmienia szkoleniowiec WSS Wisła.
 


Faworyt sparingu pierwszą połowę spotkania okrasił podwójnym zyskiem. W 30. minucie z rzutu rożnego futbolówkę dorzucił Filip Piszczek, a celną główką popisał się Jakub Marekwica. Tuż przed zejściem piłkarzy na krótką przerwę prostopadłe podanie Michała Cygnarowskiego na gola zamienił Szymon Płoszaj, czym potwierdził dominację zespołu z Wisły. I choć po pauzie tempo meczu nieco spadło, a nie wszystkie poczynania drużyny przeważającej określić można mianem optymalnych, to wiślanie kolejną bramkę i tak zdobyli. Na kwadrans przed upływem czasu regulaminowego Piszczek nie zmarnował asysty Płoszaja, ustalając finalny rezultat na 3:0.

Tydzień właśnie się rozpoczynający poprzedzi następną weryfikację formy, którą będzie rywalizacją z juniorami bielskiego Podbeskidzia. – Czeka nas bardzo wymagający sprawdzian, będziemy więc intensywnie pracować nad defensywą – klaruje Pindel.