
Oferta z rodzinnego miasta nie do odrzucenia
Jednym z najbardziej znaczących transferów minionego lata są przenosiny Tomasza Szypera do cieszyńskiego Piasta. Nowy nabytek beniaminka „okręgówki”, powracający nad Olzę, by bronić barw tutejszego klubu, bardzo szybko o swej piłkarskiej wartości kibicom przypomniał.
Jeszcze w poprzedniej rundzie rozgrywek Tomasz Szyper stanowił istotne ogniwo w trenerskiej talii Michała Pszczółki w Puńcowie. Kilka czynników złożyło się jednak na to, że doświadczony w bojach na poziomie ligi okręgowej pomocnik przeniósł się do klubu z Cieszyna. – Dostałem awans w pracy i mam dużo więcej obowiązków zawodowych. A tak się zarazem złożyło, że dostałem niezłą ofertę z rodzinnego miasta, gdzie nie ma „ciśnienia” na wygranie ligi – tłumaczy zawodnik, który jest pewniakiem w kadrze, jaką ma do dyspozycji szkoleniowiec Miroslav Copjak.
Jak dodaje Szyper, drużyna będzie w obecnym sezonie przede wszystkim walczyć o pozostanie w szeregach „okręgówki”. O tym jednak, że Piasta stać na więcej zaświadczyła ligowa inauguracja. Do Cieszyna zawitał LKS Pogórze i został przez gospodarzy rozbity aż 6:1. Udział w efektownej premierze miał i Szyper, który 2-krotnie wpisał się na listę strzelców. – Bardzo szybko sobie mecz ułożyliśmy po naszej myśli i w zasadzie przez 90. minut kontrolowaliśmy jego przebieg. Były ładne bramki, dużo kibiców – nic tylko się cieszyć i próbować punktować w kolejnych meczach – komentuje ofensywny piłkarz Piasta, który jest świadom, że aspiracje wobec tak świetnego startu w rozgrywkach windują. – Na pewno i kibicom, i całej drużynie wzrósł apetyt na wyższe lokaty. To czas pokaże jednak, gdzie znajdziemy się po rundzie. Na podstawie jednego spotkania nie byłbym tu jakimś hurraoptymistą – podsumowuje Szyper.