OKIEM EKSPERTA: w Pruchnej odprawiają z kwitkiem, Soła objawieniem
Strata punktów lidera Bielskiej Ligi Okręgowej to jedno z bardziej znaczących wydarzeń minionej kolejki w tych rozgrywkach. Podsumowania weekendowych zmagań dokonujemy wspólnie z Piotrem Tymińskim, byłym szkoleniowcem beskidzkich zespołów.
Koszarawa Żywiec – Metal-Skałka Żabnica 1:0 (1:0), RELACJA Skromne zwycięstwo Koszarawy, ale niezwykle cenne. Przy potknięciach zespołów z Radziechów i Skoczowa, trzy punkty pozwoliły zbliżyć się do lidera i oddalić od trzeciego w tabeli Beskidu. Z opinii obserwatorów tego meczu wiem, że forma żywieckiej drużyny nie jest jeszcze wysoka. Gdzieś Koszarawa będzie musiała jej poszukać, by poważnie myśleć o fotelu lidera. Skałka z kolei znów walczyła, ale punktów nie zdobyła. Sytuacja w tabeli tymczasem pogarsza się.
MRKS Czechowice-Dziedzice – Tempo Puńców 3:1 (1:0), RELACJA Z kim, jak nie z Tempem Puńców mieli przełamać się piłkarze MRKS-u. W końcu czechowiczanie zgarnęli tej wiosny pełną pulę, zobaczymy jednak czy to faktyczny przełom i teraz będzie ten zespół gonił czołówkę. Tempo? Nic nowego niestety. Jeszcze nie jest tragicznie, ale sytuacja na pewno wygląda nieciekawie.
Zapora Porąbka – Morcinek Kaczyce 5:0 (3:0), RELACJA Wynik meczu w Porąbce wskazuje na niezbyt wysoką formę Morcinka. Kolejny przegrany mecz wyraźnie świadczy o tym, że dzieje się w Kaczycach nie za dobrze. Albo Morcinek pozbiera się, albo przyjdzie w przyszłym sezonie zagrać w A-klasie. Dla zwycięskich gospodarzy to taki mecz na przełamanie i kto wie – może początek dobrej passy?
LKS Bestwina – Pasjonat Dankowice 0:0, RELACJA Rywalizacja sąsiadów zza miedzy bez wielkiej historii. Z jednej strony obie drużyny pewnie nie w pełni zadowolone, z drugiej ten punkt sobie szanują.
Beskid Skoczów – Kuźnia Ustroń 1:1 (0:1), RELACJA W mojej ocenie był to mecz kolejki. Znać o sobie dał Adrian Sikora i mimo remisu Beskid nie może mówić o punktowych stratach. Uważam, że każdemu zespołowi z Kuźnią będzie ciężko wygrać. Jest pewnie w Skoczowie mały niedosyt, ale to jedno „oczko” na finiszu może okazać się zwycięskie.
Soła Kobiernice – Cukrownik Chybie 4:2 (2:0), RELACJA Soła staje się powoli objawieniem rundy wiosennej. Widać, że zima została solidnie przepracowana, o czym świadczą wyniki. Trzeba pogratulować zespołowi z Kobiernic tak wysokiej dyspozycji i podnoszenia sportowego poziomu. Po dobrym starcie rundy w zastanawiających rozmiarach przegrał za to Cukrownik. Ale to jeszcze bardziej działa na korzyść Soły.
LKS ’99 Pruchna – GKS Radziechowy-Wieprz 1:0 (0:0), RELACJA Beniaminek z Pruchnej to w głównej mierze zespół własnego boiska. Można powiedzieć, że u siebie jest nie do pokonania i każdego rywala odprawia z kwitkiem. Nawet lider przed spotkaniem miał się czego obawiać. I gdyby nie słabsze wyjazdy jesienią, to LKS Pruchna mógłby być... kandydatem do awansu. Dziś ten dystans punktowy jest oczywiście zbyt duży. Tym niemniej duże gratulacje dla piłkarzy z Pruchnej. Mówiłem już, że GKS takich atutów, by dominować w lidze jeszcze nie ma. Rywale gonią i wcale przewaga nad resztą stawki bezpieczna nie jest.
Maksymilian Cisiec – Wilamowiczanka Wilamowice 3:0 (walkower)
[standings league_id=7 template=extend logo=false]