
Optymistyczny sprawdzian generalny
LKS Rudnik sprawdził dyspozycję ekipy z Cieszyna w sprawdzianie generalnym przed startem rundy wiosennej w Lidze Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej.
- Mecz mógł się zakończyć wyższym wynikiem, gdybyśmy dokonywali lepszych wyborów w polu karnym przeciwnika. Jeśli już wybór był dobry, to brakowało precyzji. Jest to pokłosie przejścia na naturalną nawierzchnię - było to dla nas kluczowe, aby poczuć trawę w warunkach stricte meczowych - zaznacza Kamil Sornat, trener ekipy z Cieszyna.
Jeśli chodzi o jakość widowiska, pozostawiało ono sporo do życzenia. Nie brakowało niedokładności, chaosu, nieporozumień, ale jest to "do wybaczenia" w momencie, gdy dla obu ekip kontakt z naturalną trawą jest czymś nowym w tym roku. Cieszynianie jednak zagrali odważnie w ofensywie, chcąc udowodnić swoją wyższość nad rywalem nie tylko "na papierze". W premierowej odsłonie spotkania dobrą formę tuż przed startem rundy wiosennej pokazał Tomasz Szyper, który dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców.
Po przerwie cieszynianie nie zamierzali spuszczać z tonu, lecz cały czas w ich ofensywnych poczynaniach momentami brakowało odrobiny więcej zimnej krwi. Nie oznacza to jednak, że zabrakło bramkowych "łupów". Po te sięgali w kolejnych 3 kwadransach Wojciech Kołek oraz Marcin Pierzgalski, który ustalił wynik meczu.