
Piłka nożna - Piłka nożna kobiet
„Oszczędzania nie będzie, bo potrzebujemy zwycięstwa”
Tytuł powyższy jednoznacznie wyjaśnia to, z jakim nastawieniem do pucharowego starcia z I-ligowcem przystąpi ekipa Mitechu.
Żywczanki w miniony weekend przełamały serię porażek w lidze, ale z remisu 1:1 z zawodniczkami GKS-u Katowice w pełni cieszyć się nie mogły. A to wobec straty gola w 96. minucie meczu, na dodatek po rzucie karnym rywalek. – Teoretycznie może się wydawać, że coś drgnęło i nastroje są dużo lepsze, ale szczerze mówiąc humory w drużynie nie porażają. Kolejne porażki mocno nadwyrężyły zespół z psychologicznego punktu widzenia – mówi nam trener piłkarek Mitechu Ewelina Prokop.
Jutrzejsza konfrontacja z Rolnikiem Biedrzychowice (godzina 17:00), na wagę awansu do ćwierćfinału Pucharu Polski, będzie zatem idealną okazją, by faktyczne przełamanie stało się faktem. I to pomimo, że w ekipie z Żywca kilka zawodniczek narzeka na urazy, a w pucharowym boju na pewno nie wspomoże Mitechu przebywająca na reprezentacyjnym zgrupowaniu Słowaczka Petra Zdechovanova. – Oszczędzania w tym meczu jednak nie będzie, bo potrzebujemy zwycięstwa, jak tlenu. Zagramy więc „na maksa” i dobrze, że mamy taką okazję, bo nie wypadniemy z meczowego rytmu – zauważa Prokop.
Jak dodaje, drużyna od momentu zmiany na stanowisku szkoleniowca intensywnie pracuje nad kilkoma elementami. Co jest natomiast najważniejsze? – Utrzymywanie dyscypliny taktycznej w trakcie meczu. Poza tym doskonalimy przesuwanie się na boisku, odpowiednią asekurację i komunikację pomiędzy zawodniczkami – podsumowuje trener Mitechu.
Jutrzejsza konfrontacja z Rolnikiem Biedrzychowice (godzina 17:00), na wagę awansu do ćwierćfinału Pucharu Polski, będzie zatem idealną okazją, by faktyczne przełamanie stało się faktem. I to pomimo, że w ekipie z Żywca kilka zawodniczek narzeka na urazy, a w pucharowym boju na pewno nie wspomoże Mitechu przebywająca na reprezentacyjnym zgrupowaniu Słowaczka Petra Zdechovanova. – Oszczędzania w tym meczu jednak nie będzie, bo potrzebujemy zwycięstwa, jak tlenu. Zagramy więc „na maksa” i dobrze, że mamy taką okazję, bo nie wypadniemy z meczowego rytmu – zauważa Prokop.
Jak dodaje, drużyna od momentu zmiany na stanowisku szkoleniowca intensywnie pracuje nad kilkoma elementami. Co jest natomiast najważniejsze? – Utrzymywanie dyscypliny taktycznej w trakcie meczu. Poza tym doskonalimy przesuwanie się na boisku, odpowiednią asekurację i komunikację pomiędzy zawodniczkami – podsumowuje trener Mitechu.