Piłkarze Beskidu Skoczów przed kilkoma dniami mieli wolne od walki o „okręgowe” punkty. Przerwę wykorzystali należycie.

Beskid Skoczow

Podopieczni Marcina Michalika  w starciu z zespołem z Żabnicy zainkasowali trzy punkty, które okazały się wartością pozwalającą na objęcie prowadzenia w "okręgowej" stawce. Beskid skorzystał bowiem z potknięcia GKS-u Radziechowy-Wieprz, który bezbramkowo zremisował z czechowickim MRKS-em.

Gospodarze swoją postawą tłumów nie porwali, ale plan wykonali. Wynik meczu w 30. minucie otworzył Marcin Jaworzyn, który głową, po rzucie rożnym, skierował futbolówkę do celu. W premierowej odsłonie więcej z gry mieli skoczowianie, ale nie potrafili tego przełożyć na klarowne sytuacje. Tych przed przerwą brakowało, bo Skałka mądrze się broniła. W drugiej połowie przewaga Beskidu wzrosła, efekty przyniosła stosunkowo późno. W 82. minucie na uderzenie zza pola karnego zdecydował się Krzysztof Surawski. Andrzej Nowakowski z tą próbą rywala nie poradził sobie. Kilkadziesiąt sekund później skoczowianie Beskid przypieczętował zwycięstwo. Na listę strzelców wpisał się Dawid Kiełczewski.

Bramek w tym spotkaniu mogło paść więcej, ale... piłkę z linii bramkowej po strzale Surawskiego wybił obrońca. Podobna sytuacja miała miejsce w 80. minucie. Kiełczewskiego strzał również nie znalazł drogi do celu.

Za tydzień hit – wicelider zmierzy sie liderem, GKS Radziechowy-Wieprz z Beskidem Skoczów.

Beskid Skoczów – Metal Skałka Żabnica 3:0 (1:0) 1:0 Jaworzyn (30') 2:0 Surawski (82') 3:0 Kiełczewski (83')

Beskid: Trojanowski - D.Ihas, Sibouih, Wojaczek (80' Mioduchowski), Wojciechowski, Łapiński (65' Surawski), Padło (87' Greń), Smagło, Janik, Kiełczewski, Jaworzyn (77' Kochman) Trener: Michalik

Metal Skałka: Nowakowski - Dudka, Węgrodzki, Urbański, Kozak, Lach, Biegun (46' Kalfas), Szczotka, Kania, K.Kupczak (75' Krutak), Chowaniec Trener: Z.Kupczak