Piast – Strażak 2:1. Przełamanie i nieskuteczność
Piętą achillesową Piasta od początku rundy rewanżowej jest brak skuteczności. Drużyna z Cieszyna nie wykorzystuje sytuacji. Straciła przez to punkty i zajmowaną po pierwszej części sezonu pozycję lidera. Mecz ze Strażakiem Pielgrzymowice przyniósł w pewnym sensie przełamanie. Gospodarze wygrali pierwszy mecz w tym roku, ale po raz kolejny zmarnowali kilka wybornych okazji strzeleckich. – Cieszą trzy punkty. Nasza gra nie wygląda źle, stwarzamy sobie dużo sytuacji, ale nie wykorzystujemy ich. Skuteczność jest naszym problemem. W meczach ze Strumieniem czy Pogórzem nie strzelaliśmy goli, a potem po indywidualnych błędach strzelał przeciwnik i traciliśmy punkty – wyjaśnia Michał Kurzeja, trener Piasta. Tym razem nie sprawdziło się stare, piłkarskie porzekadło dotyczące niewykorzystanych okazji. W 68. minucie przyjezdni, a konkretnie Marcin Wielgosińki, po którego strzale i rykoszecie futbolówka zatrzepotała w siatce, strzelili gola, ale wówczas gospodarze na swoim koncie mieli dwa trafienia. W 33. minucie w pole karne, wprost na głowę Łukasza Jelenia dośrodkował Tomasz Stasiak. Piłkę dotknął golkiper Strażaka, ale uderzenie było zbyt mocne. Po zmianie stron Piast wyszedł na dwubramkowe prowadzenie. Sprytnym zagraniem głową Łukasz Tomala oszukał Diego Medinę i problemów z umieszczeniem piłki w bramce nie miał.
Dwa gole Piast zdobył, mógł, powinien przynajmniej pięć. Pierwsza akcja meczu to przegrany przez Tomasza Olszara pojedynek sam na sam z bramkarzem. 26 minuta przyniosła rzutu karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Rene Lipovsky, Mediny nie pokonał. Wojciech Kołek, w drugiej odsłonie, z dystansu ostemplował poprzeczkę. Obrońcy gości trzy razy wybijali piłkę zmierzającą do bramki. Uderzenia Lipovskiego, Jelenia i powracającego do gry po urazie Jarosława Bujoka nie znalazły drogi do celu. Przyjezdni również dochodzili do sytuacji strzeleckich, ale zdecydowanie rzadziej. Łukasz Kiełkowski nieznacznie się pomylił uderzając z rzutu wolnego, a Patryk Szymik po dośrodkowaniu przymierzył obok słupka.
Piast Cieszyn – Strażak Pielgrzymowice 2:1 (1:0) 1:0 Jeleń (33') 2:0 Tomala (57') 2:1 Wielgosiński (68')
Piast: Przeworski – Fatalski (75′ Szarzec), Adamek, Żebrowski, Stasiak, Kołek, Lipovsky, (80′ Czernek), Olszar, Jeleń (90′ Bielesz), Tomala (70′ Bujok), Zahatlan Trener: Kurzeja
Strażak: Medina – Zoremba, Foltyn (46′ Kiełkowski), Olejniczak, Olma, Taradejna (46′ Burek), Sojka, Szymik, Wielgosiński, Zadrożny, Zaprzalski Trener: Taradejna