W dwóch wiosennych meczach Zapora Porąbka swojego punktowego dorobku w lidze okręgowej wzbogacić nie zdołała. Zwłaszcza po drugim ze spotkań w Porąbce było nerwowo...

Zapora Porabka 2 Na inaugurację Zapora poległa w Skoczowie w dosyć pechowych okolicznościach. Gospodarze zwycięskiego gola zdobyli w doliczonym czasie rywalizacji. W Porąbce liczono, że straty uda się powetować w sobotnim starciu z LKS-em Bestwiną, rywalem teoretycznie „w zasięgu”, tymczasem mecz po myśli futbolistów Zapory nie ułożył się... – Co tu dużo mówić – gramy u siebie, jesteśmy poukładaną drużyną, choć mówiłem, że zmienioną w porównaniu z sezonem poprzednim, i tracimy gola w kuriozalnych okolicznościach, jak w Skoczowie. Stąd ta pomeczowa „nerwówka”. A impulsywność czasem nie pomaga – mówi Andrzej Jurczak, szkoleniowiec ekipy z Porąbki, który po spotkaniu skory do rozmów nie był. W kuluarach mówiło się nawet o możliwej zmianie na trenerskim stołku, czemu szybko zaprzeczyli włodarze klubu.

Co w tym temacie mówi sam zainteresowany? Pierwsza myśl, jaka się pojawiła po spotkaniu z Bestwiną – to oddanie się do dyspozycji zarządu. Nie mówię rezygnacja, bo nie po to pracuje się całą zimę, by teraz nagle po głupiej porażce dokonywać nerwowych ruchów. Jesteśmy po rozmowach z zawodnikami i zarządem. Zdecydowaliśmy, że będziemy robić wszystko, aby nasze wyniki poprawiły się – komentuje trener Zapory.

W kontekście najbliższej potyczki w ramach Bielskiej Ligi Okręgowej – na własnym boisku z Morcinkiem Kaczyce – ale także pracy zespołu, trener Jurczak dodaje: Grałem w piłkę zawodowo ładnych parę lat. Trenerzy wymagali dużo ode mnie. Tu jest tak, że chłopcy przychodzą na treningi po szkole, pracy, a trening to też pewien rodzaj obowiązku. Trzeba ciężko trenować, czego zresztą jestem zwolennikiem, żeby były efekty. U nas trochę tego nie widać. Nie potrafię przejść obojętnie nad pewnymi zachowaniami, których z mojej piłkarskiej kariery sobie nie przypominam. Wszystkim musi zależeć na wynikach, aby dojść do jakiegoś poziomu, nawet na tym amatorskim szczeblu – wyjaśnia szkoleniowiec zespołu, który w dotychczasowych 18 meczach zgromadził 19 „oczek” i wciąż nie może być pewny bytu na szczeblu „okręgówki”.