
Piłka nożna - Liga Okręgowa
"Pierwsza połowa nie przypominała derbów"
Derby pomiędzy zespołami z Bestwiny i Bestwinki w zeszłą sobotę awizowane były jako hit kolejki. Samo spotkanie nie należało jednak do najbardziej zaciętych, co podkreślają trenerzy obu ekip.
Sławomir Szymala (trener LKS-u Bestwina): – Na pewno nie będą to derby, które zapamiętam na długo. Ostatnie dwa spotkania zagraliśmy jak polska reprezentacja – prezentowaliśmy się słabo, a zgarnęliśmy 6 punktów. Kiepsko zagraliśmy z zespołem z Bestwinki. Pierwsza połowa zupełnie nie przypominała derbów. Na placu gry niewiele się działo z jednej, jak i z drugiej strony. Po przerwie mecz trochę nabrał kolorytów i ostatecznie sięgnęliśmy po zwycięstwo. Musimy popracować nad cechami mentalnymi. Ciężej się nam gra z zespołami z dolnej części tabeli. Teraz jedziemy do Zebrzydowic i również nie będzie to dla nas łatwe spotkanie, ponieważ nie jest to przyjemny teren dla gości.
Tomasz Duleba (trener KS-u Bestwinka): – W mojej opinii było czuć te emocje związane z derbowym pojedynkiem. Mecz był toczony głównie w środkowej strefie, aczkolwiek nie brakowało walki. Cóż, musieliśmy jednak przełknąć gorycz porażki po stracie gola z rzutu rożnego. Mogę być jednak z organizacji gry mojej drużyny. Wiedzieliśmy, że czeka nas ciężka przeprawa i mocno pracowaliśmy na treningach nad nowym ustawieniem, gdyż zagraliśmy z trójką obrońców.
Tomasz Duleba (trener KS-u Bestwinka): – W mojej opinii było czuć te emocje związane z derbowym pojedynkiem. Mecz był toczony głównie w środkowej strefie, aczkolwiek nie brakowało walki. Cóż, musieliśmy jednak przełknąć gorycz porażki po stracie gola z rzutu rożnego. Mogę być jednak z organizacji gry mojej drużyny. Wiedzieliśmy, że czeka nas ciężka przeprawa i mocno pracowaliśmy na treningach nad nowym ustawieniem, gdyż zagraliśmy z trójką obrońców.