- Po raz pierwszy miałem przyjemność prowadzić zespół w warunkach meczów. Cieszę się z tego faktu, bo mogłem dostrzec inne rzeczy niż na treningu. Cieszy wynik na "zero" z tyłu, jednak mamy nad czym pracować jeśli chodzi o ofensywę - przyznaje trener Sokoła, Daniel Bąk. 

 

Spotkanie sparingowe dobrze ułożyło się dla ekipy z Zabrzega. W początkowej fazie meczu na prowadzenie Sokół wyprowadził Mateusz Żółty, który golem spuentował zespołową akcję swojej drużyny. Jak się później okazało, bramka ta ustaliła losy spotkania. Tempo meczu nie należało do zawrotnych, jednak obie ekipy przetestowały różne warianty taktyczne. W zespole z Zabrzega widoczny był natomiast brak typowej "9", wszak beniaminek "okręgówki" stwarzał zagrożenie pod bramką Metalu, jednak miał problemy z finalizacją akcji w kluczowym momencie. 

 

Jeśli chodzi o personalia w Sokole, testowany był golkiper, który pokazał się z dobrej strony. Kiedy trzeba było, był zawsze "na posterunku", a ponadto na plus należy zaliczyć jego grę nogami. Drugim zawodnikiem o statusie "testowanego" w Sokole był gracz rodem z Ukrainy, który także może zaliczyć swój występ do udanych.