Z wyraźnie ofensywnym nastawieniem wyszli jaworzanie na mecz z ekipą z Bierunia Nowego. Już w 8. minucie gospodarze byli bliscy objęcia prowadzenia, lecz Szymon Trybała nie wykorzystał sytuacji sam na sam. Napastnik Czarnych zrehabilitował się jednak 12 minut później, gdy mocno i celnie przymierzył z dystansu. To trafienie podziałało mobilizująco na podopiecznych Krzysztofa Dybczyńskiego, którzy wyczuli "krew" i byli głodni kolejnych bramek. 

 

W 32. minucie było już 2:0. Michał Sztykiel przytomnie odnalazł się w polu karnym i zaskoczył bramkarza Piasta, Dawida Worka, który notabene nominalnie jest... obrońcą. Do przerwy wynik ustalił Rafał Pezda, który skutecznie dobił uderzenie Trybały. 

 

 

Prawdziwa "strzelanina" rozpoczęła się jednak po przerwie. Na boisku pojawił się duet Mateusz Wajdzik i Jakub Pilch, który rozmontował w sposób spektakularny defensywę przyjezdnych. Dość powiedzieć, że w kwadrans jaworzanie zdobyli... 6 bramek. Na tym jednak Czarni nie zamierzali poprzestać. Autorem 10 gola w tym spotkaniu był Jakub Krawczyk. Obrońca głową zamknął dośrodkowanie Szymona Jastrzębskiego z rzutu wolnego. W doliczonym czasie gry rywala "dobił" Wajdzik, wykorzystując podanie od Jastrzębskiego.