Bielszczanki mecz z mistrzyniami kraju rozpoczęły najgorzej, jak mogły. Przy zagrywce Bianki Busy błyskawicznie Chemik odskoczył na 4:0, wkrótce dystans jeszcze wzrósł do stanu 9:2. Po serii doskonałych bloków, m.in. w wykonaniu rozgrywającej Julii Nowickiej, gospodynie równie szybko wyrównały, a nawet po kontrze Emilii Muchy objęły prowadzenie 11:10. Dwa asy serwisowe posłane pod rząd przez Chiakę Ogbogu sprawiły, że policzanki wróciły do gry, a wobec sporej niemocy atakującej Katarzyny Koniecznej i jej koleżanek w końcówce seta pewnie wygrały.

Jeszcze do wyniku 6:6 w następnej partii trwała rywalizacja zacięta, ale wyższość siatkarki z Polic niebawem wykazały i to w potężnych rozmiarach. Dobrze wśród przyjezdnych spisywały się Iga Chojnacka i Busa, w BKS Profi Credit zawodziły liderki, słabą skuteczność na siatce notowała Mucha. Od stanu 20:15 dla Chemika faworyzowany zespół zwyciężył wszystkie akcje, gromiąc bielszczanki.

Set trzeci to nieznaczna przewaga Chemika w fazie początkowej. Po błędzie w ataku Magdy Jagodzińskiej zrobiło się 6:8 z punktu widzenia podopiecznych Bartłomieja Piekarczyka. Głów miejscowe na całe szczęście nie spuściły. Na środku siatki błysnęła „czapami” na Busie rzadziej grająca w tym sezonie Martyna Świrad, a w połączeniu z własnymi pomyłkami po stronie polickiej drużyny dało to prowadzenie 15:11 ekipie BKS-u. Sprawy w swoje ręce przy konieczności nadrabiania dystansu wzięły Martyna Grajber i Magdalena Stysiak, na moment obie zacięły się, gdy Chemik miał w zapasie 3 „oczka” (23:20), ale losów jednostronnej potyczki już to nie odmieniło. Stysiak najważniejsze zbicia dające punkty numer 24. i 25. wykonała z należytą precyzją.

BKS Profi Credit Bielsko-Biała – Chemik Police 0:3 (19:25, 15:25, 23:25)

BKS Profi Credit:
Mucha, Moskwa, Konieczna, Nowicka, Świrad, Różański, Maj-Erwardt (libero) oraz Herelova, Jagodzińska, Wellna
Trener: Piekarczyk