Pierwsze trzy kwadranse toczyły się w dość wyrównanym tempie. Byliśmy świadkami dobrej, otwartej gry z obu stron. Pomimo kilku dobrych sytuacji ani jaworzanie, ani zawodnicy z Drogomyśla nie potrafili znaleźć recepty na pokonanie bramkarza rywali przez co do przerwy stan meczu pokazywał 0:0. To jednak diametralnie uległo zmianie w drugiej części meczu. Wynik potyczki otworzył Michał Sztykiel, który pewnie wyegzekwował "11", lecz jak się okazało to był ostatni akcent strzelecki Czarnych w tym meczu. Po stracie gola drogomyślanie ruszyli do ataku. Odrobił straty, a następnie wyprowadził na prowadzenie Błyskawicę Łukasz Halama dwukrotnie celnie mierząc z rzutu wolnego. Trafienie na 3:1 przypadło Mariuszowi Saltariusowi, który z bliskiej odległości w efektowny sposób ulokował piłkę w siatce. Ponadto na listę strzelców wpisywali się testowany zawodnik i Robert Pawlak.

Wygrana 5:1 Błyskawicy nad ligowym rywalem może budzić respekt, szczególnie po nieudanym środowym sparingu. – Wyciągnęliśmy z tamtej porażki wnioski. Pokazaliśmy dobry futbol i jeśli tak będziemy grać w lidze, to mogę być spokojny o swój zespół – mówi trener Błyskawicy Krystian Papatanasiu.