Pół tysiąca widzów na meczu juniorów. "Piękna promocja piłki młodzieżowej"
Derby potrafią przyciągnąć na trybuny sporą liczbę kibiców. Jak się okazuje, tyczy się to także rozgrywek... juniorskich. Mecz na koniec sezonu między Drzewiarzem a Czarnymi Jaworze przyciągnął na obiekt w Jasienicy blisko 500 widzów!
Rozgrywki II ligi wojewódzkiej A1 Junior Grupa płd. Mecz ostatniej kolejki, a w nim Drzewiarz podejmujący Czarni. Mowa tu więc o meczu o statusie derbowym. Faworytem tego spotkania był zespół z Jasienicy, choć jaworzanie - jako beniaminek tych rozgrywek - pokazali w tym sezonie, że potrafią z każdą ekipą rywalizować jak równy z równym. I tak też było w tym przypadku. Czarni dotrzymywali kroku jasieniczanom, lecz finalnie to gospodarze sięgnęli po skalp wygrywając 3:2.
I można byłoby rzec, cóż w tym wyjątkowego - spotkanie grup młodzieżowych, jak każde inne. Otóż nie. Po pierwsze, Drzewiarz tym zwycięstwem przypieczętował awans do I ligi wojewódzkiej A1. Po drugie natomiast, stadion w Jasienicy podczas tego meczu pękał w szwach, co jest obrazkiem rzadko spotykanym. Derbowa konfrontacja zgromadziła na trybunach blisko 500 osób, co jest frekwencją, której Drzewiarz rzadko mógł się pochwalić w IV lidze seniorów. A wszystko to przy akompaniamencie kulturalnego dopingu z obu stron. Oby więcej takich obrazków w naszym regionie.
- Czegoś takiego jeszcze nie widziałem na meczu juniorów. Były tłumy na trybunach, zwycięska bramka padła w 94. minucie, a ponadto wszystko w duchu fair-play. To była świetna promocja piłki młodzieżowej - przyznaje trener juniorów Czarnych Jaworze, Daniel Bąk.