Po zeszłotygodniowym zwycięstwie w derbach Czarni-Góral Żywiec gościli Jedność Przyszowice. Plan związany z odprawieniem rywala "z kwitkiem" zrealizować się nie udało. 

 czarni_goral

Początek spotkania jednak na to zapowiadał. Już po 30. sekundach gry sytuacji sam na sam po zagraniu Macieja Łąckiego nie wykorzystał Grzegorz Szymoński. Chwilę póniej groźnie uderzał Przemysław Miodoński. 10. minuta meczu całkowicie uciszyła publiczność zgromadzoną na Tetmajera. Rafał Hajok przymierzył z rzutu wolnego po długim rogu nie dając szans na skuteczną interwencję Tomaszowi Łysoniowi. Warto zauważyć, iż była to pierwsza groźna sytuacja gości z Przyszowic. Do przerwy żywczanie powinni doprowadzić do wyrównania. Jak to się stało, że w tak dogodnych sytuacjach pudłowali Radosław Michalski oraz Szymoński? Na to pytanie chyba nawet strzelający nie potrafią sobie odpowiedzieć. Po zmianie stron tempo spotkanie zdecydowanie opadło. Spora w tym zasługa defensorów Jedności, którzy dwoili się i troili, aby utrzymać prowadzenie do końca. Bliski pokonania Tomasza Szindlera był ponownie Szymoński, ale podobnie jak i wcześniej, nie zdołał posłać piłki do siatki. Golkipera przyjezdnych zaskoczyć próbował także Bartłomiej Borak, ale jego uderzenie z rzutu wolnego także kibicom radości nie sprawiło Do końca spotkania na boisku panował chaos. W szeregach obu ekip było bardzo dużo niedokładności, nic więc dziwnego, że więcej goli tego wieczora w Żywcu już nie padło.

- Mecz był zdecydowanie do wygrania. Mieliśmy bardzo dużo okazji do strzelania bramek, zwłaszcza w pierwszej połowie, ale zawodziła skuteczność. Jedność miała  jedną groźną okazję i wygrała mecz. Jesteśmy w dołku. Nie tylko jeżeli chodzi o tabelę, ale i morale drużyny. Przed nami jeszcze bardzo dużo pracy - kiwa głową Maciej Mrowiec, sternik żywieckiej drużyny.

Czarni-Góral Żywiec - Jedność Przyszowice 0:1 (0:1) 0:1 Hajok (10')

Czarni-Góral: Łysoń - Krasny, Jaroszek, Borak, Białas, Łącki, Michalski (78' Michalski), Michulec, Motyka (57' Studencki), Szymoński, P. Miodoński (65' Sternel) Trener: Mrowiec