
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Ponownie wytrzymałościowy
Ze Strażakiem Pielgrzymowice rozgrywała swój czwarty sparing tego lata Spójnia Zebrzydowice. Sparing - dodajmy - wymagający.
W środę podopieczni Dariusza Owczarczyka sparowali w bardzo trudnych warunkach ze Zamkiem Grodziec. Tamten sparing szkoleniowiec Spójni nazwał tym z gatunków "wytrzymałościowych". Po dzisiejszym test-meczu trener mógł wypowiadać się w identycznym tonie. - Było nas dzisiaj tylko 11. Zagraliśmy w warunkach tropikalnych, więc zawodnicy musieli dzisiaj się sporo namęczyć, nabiegać. To był kolejny wytrzymałościowy sparing - uśmiechał się po meczu Owczarczyk, który w pierwszej połowie mógł mieć powody do zadowolenia.
A wszystko za sprawą Tomasza Mrówki, który szybko wyprowadził zebrzydowiczan na dwubramkowe prowadzenie. Wpierw doświadczony snajper skutecznie wykorzystał centrę z prawego skrzydła od Szymona Chmiela, następnie był bezbłędny w sytuacji sam na sam. Po zmianie stron Spójni gra wymsknęła się spod kontroli, czego efektem były stracone gole. - Obiektywnie trzeba przyznać, że Strażak okazji strzeleckich miał sporo i gole zdobył zasłużenie. Wystąpiliśmy dziś w eksperymentalnym zestawieniu, sporo testowaliśmy. Przeciwnik to wykorzystał - zaznacz trener reprezentanta bielskiej "okręgówki", który w końcówce spotkania zdołał przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę za sprawą Sebastiana Nowaka. Zawodnik z Zebrzydowic z lewej nogi bezbłędnie przymierzył po dalszym słupku. - Momentami naprawdę fajnie graliśmy w piłkę. Wypracowaliśmy sobie kilka okazji, co mogło się podobać - zakończył Owczarczyk.
A wszystko za sprawą Tomasza Mrówki, który szybko wyprowadził zebrzydowiczan na dwubramkowe prowadzenie. Wpierw doświadczony snajper skutecznie wykorzystał centrę z prawego skrzydła od Szymona Chmiela, następnie był bezbłędny w sytuacji sam na sam. Po zmianie stron Spójni gra wymsknęła się spod kontroli, czego efektem były stracone gole. - Obiektywnie trzeba przyznać, że Strażak okazji strzeleckich miał sporo i gole zdobył zasłużenie. Wystąpiliśmy dziś w eksperymentalnym zestawieniu, sporo testowaliśmy. Przeciwnik to wykorzystał - zaznacz trener reprezentanta bielskiej "okręgówki", który w końcówce spotkania zdołał przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę za sprawą Sebastiana Nowaka. Zawodnik z Zebrzydowic z lewej nogi bezbłędnie przymierzył po dalszym słupku. - Momentami naprawdę fajnie graliśmy w piłkę. Wypracowaliśmy sobie kilka okazji, co mogło się podobać - zakończył Owczarczyk.