Powstrzymani na zwycięskim szlaku
Lider w miniony weekend mierzył się z Koszarawą na jej dość specyficznym terenie. Wyraźnie Soła przewyższała piłkarską jakością nad gospodarzami, którzy słyną z twardej gry. Ona jednak pozwoliła Koszarawie na ugranie punktu z pretendentem do awansu do "okręgówki". – To było bardzo trudne spotkanie. Każda nasza próba rozegrania piłki kończyła się de facto faulem. Brakowało nam również skuteczności. Nie ma jednak co ukrywać, iż Koszarawa jest bardzo niewygodnym rywalem. Ostatnio przekonała się o tym Podhalanka, a teraz my – ocenia szkoleniowiec Soły, Damian Kaźmierczak. 

Z szacunkiem do rywala
Z kompletem punktów z kolei zakończyli swoje spotkania inne ekipy walczące o mistrzostwo. Zespół z Milówki nieśmiało pokonał zespół z Pewli Małej 2:0, a Metal Węgierska Górka nie dał szans Maksymilianowi gromiąc go aż 5:0. – To są dwie odmienne drużyny i ciężko jest porównywać. Mi osobiście bardziej się podoba Podhalanka. Nikt z nas nie może lekceważyć rywali dlatego walka będzie się toczyła o mistrzostwo do samego końca – mówi Kaźmierczak. 

Podnieśli się z nizin
Zespół z Sopotni, który po rundzie jesiennej znajdował się na nizinach tabeli, po 20. kolejce plasuje się już na 8. miejscu. Wszystko za sprawą zwycięstwa nad Beskidem 5:4. Jak bardzo zdeterminowanym zespołem jest Muńcuł pokazali jego zawodnicy w ostatnim meczu z "dwójką" Radziechów pokonując ich 3:1. – Muńcuł  do końca będzie walczyć o utrzymanie i wierzę, że ten cel uda się w Ujsołach zrealizować – stwierdza trener Soły

Wyniki 20. kolejki:
Beskid Gilowice – LKS Sopotnia 4:5 (1:2)
LKS Pewel Mała – Podhalanka Milówka 0:2 (0:2)
Bory Pietrzykowice – Magórka Czernichów 2:0 (0:0)
Soła Żywiec – Skrzyczne Lipowa 1:3 (0:2)
Koszarawa Babia Góra – Soła Rajcza 2:2 (0:0)
Metal Węgierska Górka – Maksymilian Cisiec 5:0 (2:0)
GKS II Radziechowy-Wieprz – Muńcuł Ujsoły 1:3 (1:1)