Bielszczanki tydzień temu sensacyjnie wyrzuciły z pucharowych zmagań "Gieksę", jednak zawodniczki z Katowic szybko wyciągnęły lekcję z porażki. Gospodynie rozpoczęły mecz odważnie, lecz to nie przyniosło zamierzonego rezultatu. Piłkarki GKS-u objęły prowadzenie w 15. minucie za sprawą trafienia Emilii Zdunek, która wykorzystała "11" podyktowaną za faul Izabeli Tracz. 7 minut później katowiczanki prowadziły już 2:0, gdy Klaudia Maciążka wykorzystała świetne zagranie od Karoliny Koch. W końcówce pierwszej połowy obie ekipy mogły pokusić się o trafienie, jednak ani Katarina Vojtkowa z GKS-u, ani Katarzyna Moskała nie wykorzystały swoich sytuacji. 

 

Druga połowa upłynęła pod znakiem dominacji przyjezdnych. Co istotne, zostało to odzwierciedlone w rezultacie. W 66. minucie Zdunek ponownie pokonała bramkarkę Rekordu z rzutu karnego, a w 74. minucie znów na listę strzelczyń wpisała się Maciążka. Wynik spotkania ustaliła z kolei Nicola Brzęczek.