
Prawie "dwucyfrówka"
Po raz kolejny swój ofensywny potencjał pokazał wicelider V ligi, MRKS Czechowice-Dziedzice, który wysoko pokonał Iskrę Pszczyna.
Choć pierwsze minuty nie przyniosły bramek, MRKS cierpliwie budował przewagę, a wynik otworzył w 24. minucie kapitan zespołu Adam Grygier. Po dośrodkowaniu Marka Jondy z rzutu rożnego najwyżej w polu karnym wyskoczył właśnie Grygier i uderzeniem głową, mimo interwencji bramkarza Iskry, wpakował piłkę do siatki. Tuż przed przerwą czechowiczanie podwyższyli prowadzenie. Daniel Iwanek, który był jednym z liderów ofensywy gospodarzy, uruchomił świetnym podaniem Patryka Wójtowicza, a młody napastnik minął golkipera i z ostrego kąta trafił na 2:0.
W 39. minucie Iskra mogła wyrównać, gdy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Adama Matusza, w polu karnym powstało olbrzymie zamieszanie, a były zawodnik MRKS-u Paweł Psik uderzył z 12. metra nad poprzeczką. Wcześniej goście trafili do siatki po rzucie rożnym, ale sędzia słusznie odgwizdał faul na obrońcy gospodarzy.
Po zmianie stron rozpoczął się prawdziwy pokaz siły podopiecznych Tomasza Fijaka. Już w 51. minucie faulowany w polu karnym został Wójtowicz, który sam pewnym strzałem od poprzeczki wykorzystał „11”. Chwilę później pięknym strzałem głową po centrze Adriana Pindery popisał się Szymon Byrtek (4:0), a kolejne bramki padały już lawinowo. W 63. minucie Wójtowicz skompletował hat-tricka, a w 70. po rzucie rożnym wykonywanym przez Filipa Gajdę Mariusz Duś podwyższył na 6:0. Iskra grała już wówczas w osłabieniu – w 68. minucie drugą żółtą kartkę obejrzał Kacper Wybrańczyk. Gospodarze wykorzystali przewagę liczebną do maksimum – kolejne trafienia dołożyli Wójtowicz (czwarte trafienie w meczu!), Pindera oraz Marek Tabacarz, który głową ustalił wynik spotkania na 9:0.
Podsumowując, po szybkim 3:0 i 4:0 zespół z Pszczyny zupełnie się posypał – fizycznie i mentalnie. MRKS dominował w każdym aspekcie gry i przy lepszej skuteczności wynik mógł być dwucyfrowy. Sam Wójtowicz miał jeszcze dwie świetne okazje, by zdobyć drugiego hat-tricka w tym meczu.