Andrzej Sadlok, prezes Pasjonata Dankowice, podczas II Gali Klasy Okręgowej „Futbolowe Asy Beskidów” poruszył istotny temat dotyczący przyszłości mniejszych klubów. sadlok Osobowość Piłkarska w Regionie – takim tytułem został wczoraj uhonorowany przez portal SportoweBeskidy.pl Andrzej Sadlok. Sternik dankowickiego klubu odbierając pamiątkową statuetkę wystosował do zebranych apel. – Muszę poruszyć bardzo ważny temat, czyli kwestię finansowania sportu. Zdecydowana większość mniejszych klubów nie zatrudnia nikogo na etacie, funkcjonują dzięki osobom działającym społecznie. Są to ludzie coraz starsi, a następców nie widać. W dobie współczesnej zaczynamy zapominać o pracy społecznej, młodsze osoby nie garną się do takiej pracy. Gminy wykorzystują zapał ludzi związanych z klubami często niemal przez całe życie. Ja jestem związany z Pasjonatem od 50 lat, od 40 jestem prezesem. W pewnym momencie może dojść do sytuacji, w której pracownicy społeczni, ze względu na swój wiek powiedzą – stop, dziękujemy. Rady gmin, rady miejskie muszą się zmierzyć z tym problemem. Ustawa sejmowa z 1991 roku obliguje wszystkie gminy do tworzenia ośrodków kultury. Mamy rok 2015, a ustawy obligującej gminy do tworzenia ośrodków sportowych nie ma. Gdyby taka ustawa istniała, w gminach musiałyby się znaleźć środki na etaty dla pracowników zajmujących się sportem. Sport na poziomie gminy nie chyliłby się ku upadkowi. Nie chcę być złym prorokiem, ale za parę lat może do upadku dojść. W każdej gminie kultura ma się dobrze. Milion dwieście tysięcy złotych w 2015 roku Wilamowice przeznaczą na kulturę, na sport dwieście tysięcy złotych, czyli sześć razy mniej. Sport przecież nie jest gorszy od kultury – powiedział prezes Sadlok.

Obecny na sali Grzegorz Kotowicz, dyrektor COS Szczyrk, zarazem radny powiatu bielskiego, obiecał, że poruszy ten temat z Adamem Korolem. Nowy minister sportu i turystyki w przyszłym tygodniu odwiedzi beskidzki region.