Kozianie zakończyli kampanię jesienną na 7. miejscu, co należy uznać za wynik dobry. Orzeł ugrał 17 punktów, na co złożyło 5 zwycięstw, 2 remisy i 6 porażek. Dla przypomnienia ekipa z Kóz w minionym sezonie zajęła przedostatnie miejsce w bielskiej A-klasie i była o "włos" od spadku do B-klasy. - To była dość przeplatana runda w naszym wykonaniu. Niemniej, uważam, że miejsce, które zajmujemy nie jest źle. Szkoda niektórych straconych punktów, szczególnie w Grodźcu czy Wilamowicach. Przed nami jednak druga runda, sytuacja się ustabilizowała w naszej drużynie i z optymizmem patrzymy w przyszłość - mówi trener Orła, Marcin Stefanowicz. 

 

Jednocześnie zimą nie obejdzie się bez ruchów kadrowych w drużynie z Kóz. - Jakieś wzmocnienia są na horyzoncie. Wrócą do nas zawodnicy, którzy nie grali w ostatnim czasie. Mamy też juniorów, którzy pokazują, że zasługują na grze w pierwszej drużynie i taki też jest nasz plan na wiosnę, aby ich stopniowo wprowadzać - zdradza Stefanowicz.