W ostatnich tygodniach PZPN poinformował o przeznaczeniu 116 milionów złotych na pakiet pomocowy, który ma wesprzeć polskie kluby w trudnej sytuacji. Najwięcej przedstawicieli klubowych z naszego regionu skorzysta jednak z innej formy pomocy, a mianowicie dla klubów od III ligi do C klasy będzie zawieszona na jeden sezon opłata ryczałtowa za udział w rozgrywkach seniorskich w sezonie 2020/2021. To jednak według naszego rozmówcy jest jedynie przysłowiowa kropla w morzu potrzeb. – Propozycja prezesa Zbigniewa Bońka nadaje się jako wypowiedź do kabaretu. Mówienie, przejdźmy na amatorskie granie, a my opłacimy wam opłatę ryczałtową, jest śmieszne. Kwota ta wynosi 1300 zł – na nią mogłoby się zrzucić dwóch emerytów, sympatyków Beskidu, którzy przeznaczyliby 13. emeryturę. Nikt jednak nie myśli o takich kosztach, jak: transport, wynajem boiska i pomieszczeń, opłaty za sędziów i mnóstwo innych. Do tego potrzebne są pieniądze – stwierdza prezes Beskidu Ryszard Klaczak. 

Klub ze Skoczowa w najbliższych tygodniach będzie chciał się skupić bardziej na własnej działalności gospodarczej aniżeli na wsparciu ze strony sponsorów. – Musimy podjąć poważne działania w tej materii, aby zarabiać pieniądze z własnej działalności gospodarczej. To jest ważne, musimy myśleć o finansach. Już teraz słyszymy od okolicznych firm, że nie mają dochodów. To może rzutować na wpływy ze sponsoringu – przewiduje Klaczak. 

W przypadku nie wystartowania rundy Beskid Skoczów najprawdopodobniej utrzymałby się w IV lidze. Nasuwa się jednak pytanie, czy stać by było klub na prowadzenie zespołu w tych rozgrywkach? – Nie umiem dziś odpowiedzieć na to pytanie. Kluby, które nie będą mieć pieniędzy nie wystartują w IV lidze. Wbrew temu co mówi prezes Boniek, to nie jest tak do końca z tą amatorszczyzną w niższych ligach. Gdybyśmy mieli policzyć, miesięcznie potrzebujemy minimum 10 tysięcy, aby funkcjonować. Minimum! Jeśli tej kwoty nie uzbieramy, to nie ma gdzie się ruszyć na podbój świata. Dziś jest jednak za dużo niewiadomych, zobaczymy, jak się sytuacja rozwinie – ocenia sternik Beskidu.