Do pięciu razy sztuka

4 ostatnie spotkania Jeleśnianki zakończyły się niepowodzeniami. Zespół z Jeleśni musiał uznać wyższość rywali z Sopotni, Łękawicy, Ciśca oraz Ujsół. W tej kolejce drużyna Wojciecha Wróbla liczyła na przełamanie. - Przyszedł czas, by dobrą grę w końcu przypieczętować wygraną. Brakuje nam ostatnimi czasy nieco szczęścia, ale karta musi się odwrócić. Do meczu z Koszarawą Babia Góra podchodzimy z pokorą i szacunkiem, a jednocześnie wiarą w zwycięstwo - zapowiadał spotkanie w rozmowie z naszym portalem trener Jeleśnianki. 

 

W niedzielę 24 października do Jeleśni zawitała ekipa z Koszarawy. Babia Góra spotkanie rozpoczęła znakomicie, wszak już w 5. minucie wyszła na prowadzenie. Nie minął jednak kwadrans, a gospodarze po trafieniach Tomasza KijasaTomasza Piechy przejęli korzystny wynik. Ostatecznie starcie zakończyło się zwycięstwem miejscowych futbolistów 3:2 - i to pomimo faktu, że w 19. minucie Paweł Butor otrzymał czerwoną kartkę. 

 

Punkty... pierwsze w tym sezonie 
- Spadł nam kamień z serca - można było usłyszeć przy alei Wolności w Żywcu, gdy w sobotę o godzinie 17:00 arbiter zakończył spotkanie Koszarawy II Ze Skrzyczne Lipowa. Gospodarze odnotowali premierową zdobycz punktową w tym sezonie. W 25. minucie żywczanie objęli prowadzenie po golu samobójczym, zaś w drugiej połowie długo wyczekiwany sukces przypieczętowali Adam Frydel oraz Krzysztof Janik. - W końcu! Bardzo się cieszymy, że przełamanie stało się faktem. Zasłużyliśmy na nie zdecydowanie wcześniej. Wierzyłem i dalej wierzę w drużynę, bo nie brakuje w niej potencjału. Liczę na to, że teraz będzie już łatwiej - podkreślał Przemysław Jurasz, szkoleniowiec Koszarawy II. 

 

Mimo zwycięstwa sytuacja żywieckiej drużyny w tabeli A-klasy nadal jest bardzo trudna. Strata do LKS Sopotnia i Magórki Czernichów wynosi 4 punkty, zaś do zespołu z Lipowej 8 "oczek". Do końca rundy zostały 4 kolejki.

 

W czołówce ponownie ścisk 
Maksymilian Cisiec nie wykorzystał szansy, by nieco odskoczyć grupie pościgowej w walce o tytuł mistrza rundy jesiennej. Beniaminek zremisował w delegacji ze Smrekiem Ślemień 1:1. Tym samym na jedno "oczko" do lidera zbliżyła się Magura Bystra. Drużyna Dawida Szczotki pokonała 3:1 rezerwy Orła Łękawica. Podium uzupełnia Muńcuł Ujsoły. Spadkowicz z Ligi Okręgowej Skoczowsko-Żywieckiej zaledwie zremisował w Zarzeczu z LKS-em Jezioro Żywieckie 0:0. 

 

Wyniki 11. kolejki: 

 

Magórka Czernichów - LKS Juszczyna 1:1
Koszarawa II Żywiec - Skrzyczne Lipowa 3:0 
Magura Bystra - Orzeł II Łękawica 3:1
LKS Jezioro Żywieckie Zarzecze - Muńcuł Ujsoły 0:0 
Beskid Gilowice - LKS Sopotnia 6:1
Smrek Ślemień - Maksymilian Cisiec 1:1 
Jeleśnianka Jeleśnia - Koszarawa Babia Góra 3:2

 

TABELA / TERMINARZ