To, kto w niedzielne popołudnie zgarnie komplet punktów, wiadome było już po pierwszej połowie. 5 bramek, które zaaplikowali gospodarze, pozbawiło gości wszelkich złudzeń. Choć ci do samego końca walczyli o honorowe trafienie. Ale od początku. 
 
Już w 7. minucie Mirosław Łacek otworzył wynik ligowej potyczki, korzystając z dośrodkowania ze stałego fragmentu gry. Na 2:0 przymierzył Eliasz Suszka, natomiast w 40. minucie Łacek ponownie najlepiej odnalazł się w polu karnym rywala. Najbardziej bolesne dla Muńcuła były jednak 2 pozostałe gole, które padły... w 44. i 45. minucie. Autorem tych bramek był Dariusz Juroszek. - Tak naprawdę było już po meczu - opisuje Rafał Legierski, trener Górala. 
 
Gospodarze w drugiej połowie nieco spuścili nogę z gazu, do głosu zaczęli dochodzić przyjezdni. Dobrze w bramce spisywał się jednak Daniel Juroszek, który zaskoczyć dał się tylko raz. W doliczonym czasie gry zza pola karnego pięknie przymierzył Łukasz Zawada.

- Zagraliśmy dobry mecz, zwłaszcza w pierwszej połowie. Byliśmy skuteczni, skoncentrowani i konsekwentni. Traktujemy to zwycięstwo jako przełomowe, mamy nadzieję, że teraz już "weźmie". W poprzednich meczach zapłaciliśmy frycowe, ale nasza gra nie wyglądała źle - podkreśla zadowolony z pierwszego zwycięstwa Legierski.