
Rabczak: Warto było powalczyć
Pod znakiem niespodzianek upłynęła 12. kolejka skoczowskiej A-klasy. Przedostatnią jesienną serię spotkań przybliżamy opinią Marcina Rabczaka, szkoleniowiec beniaminka z Bąkowa.
– Duża niespodzianka w Goleszowie. Nikt się nie spodziewał, że gospodarze pokonają Wisłę Strumień. Nie wiem co miało wpływ na taki wynik, bo goście przyjechali w mocnym składzie. Widocznie nie mieli swojego dnia.
Mało brakowało, by Błyskawica Kończyce Wielkie sprawiła niespodziankę w Drogomyślu. Tak wyrównana walka w konfrontacji drużyn z przeciwnych biegunów tabeli trochę zaskakuje.
Na pewno zaskoczeniem jest strata punktów przez lidera. Piast kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa i dopiero teraz został zatrzymany. W Skoczowie nie gra się łatwo, sami się o tym przekonaliśmy. Gdy popatrzymy na skład Beskidu w meczu z liderem rozgrywek, mamy odpowiedź dlaczego faworyt tylko zremisował.
Kolejna niespodzianka miała miejsce w Puńcowie. Tempo to zespół z wieloma indywidualnościami. Porażka jest w mojej opinii efektem tego, że zawodnicy ci nie stanowią jeszcze kolektywu.
Należy o zaskoczeniu mówić w przypadku meczu w Pogwizdowie. Liczyłem, że Ochaby pewnie wygrają, bo z Olzą walczyć będziemy o utrzymanie.
W Brennej rezultat spodziewany. Beskid podbudował się po przegranej z nami. Inna opcja w meczu z Orłem Zabłocie nie wchodziła w grę.
Muszę pochwalić swój zespół za jeden z najlepszych meczów w tym sezonie, co odnosi się zwłaszcza do pierwszej połowy, w której prowadziliśmy grę. Później spotkanie się wyrównało ze wskazaniem na Morcinka. Ale wyjazdowy punkt wywalczyliśmy. Mówiłem przed meczem, że warto taką zdobycz z trudnego terenu przywieźć.
Wyniki 12. kolejki: LKS Goleszów – Wisła Strumień 3:1 (1:0) Tempo Puńców – LKS Kończyce Małe 1:2 (1:1) Morcinek Kaczyce – Zryw Bąków 1:1 (0:0) Błyskawica Drogomyśl – Błyskawica Kończyce Wielkie 1:0 (0:0) Beskid Brenna – Orzeł Zabłocie 5:1 (4:0) Olza Pogwizdów – LKS '96 Ochaby 0:0 Beskid II Skoczów – Piast Cieszyn 1:1 (0:0)
[standings league_id=9 template=extend logo=true]