- Wydaje mi się, że w pełni zasłużone zwycięstwo. Byliśmy lepszym zespołem - powiedział nam zapytany po wczorajszym spotkaniu Adam Śliwa, szkoleniowiec Metalu-Skałka, która już do przerwy po bramkach Dominika Natanka prowadziła 2:0 z Maksymilianem Cisiec. - W pierwszej połowie prowadziliśmy dwiema bramki, ale nasza przewaga nie była wyraźnie widoczna. Byliśmy skuteczni - zauważa nasz rozmówca. Jak sam przyznaje Śliwa po zmianie stron piłkarze z Ciśca nie mieli już zbyt do powiedzenia. - Druga połowa toczyła się całkowicie pod naszą kontrolą. Graliśmy bardzo fajnie w piłkę, momentami ręce same składały się do oklasków patrząc, jakie akcje przeprowadzamy - komentuje zadowolony opiekun tryumfatora. 

Skałka wygrywając w sobotę 4:1 powiększyła swój dorobek punktowy do 17. punktów, co plasują ja piątym miejscu w ligowej tabeli. Maksymilian w dalszym ciągu zajmuje miejsce pod "kreską".