OKIEM REDAKCJI: – "Dwójka" Rekordu, przez swoją "markę", ale także przez pryzmat poprzedniego sezonu uchodziła za faworyta do mistrzostwa jesieni w Lidze Okręgowej Bielsko-Tyskiej. Tylko nieliczni jednak zwracają jednak uwagę, że "rekordziści" do nowego sezonu przystąpili w zupełnie przebudowanym składzie. "Zmiana pokoleniowa" jednak nie podziała in minus na poczynania biało-zielonych, a wręcz przeciwni. Od początku rundy to rezerwy Rekordu nadawali ton rozgrywkom, jednak przez długi czas w "peletonie" ambitne dotrzymywał im kroku beniaminek z Międzyrzecza. W końcówce to jednak "rekordziści" cechowali się większą dozą zimnej krwi i kampanię jesienną zakończyli na 1. miejscu, z przewagą 5. punktów nad wiceliderem - KS-em Międzyrzecze. 


Szkoleniowiec rezerw Rekordu, Dariusz Rucki dzieli się z nami swoimi spostrzeżeniami na bazie jesiennej kampanii ligowej.



OCZEKIWANIA A RZECZYWISTOŚĆ

– Jeśli chodzi o oczekiwania, były bardziej nadzieje. Oczywiście mamy swoje ambicje. Ja jako trener, ale i zawodnicy. Ciężko było jednak je zweryfikować i coś przewidzieć, gdyż weszli nowi zawodnicy i nie wiedzieliśmy jak zareagują na "seniorskie granie" - miałem tylko swoje przypuszczenia. Cieszę się jednak, że udało się nam przejść "gładko" zmianę rocznika. Na pewno ta runda była udana w naszym wykonaniu i z niecierpliwością czekamy na wiosnę. Mamy w sobie jednak dużo pokory, wiemy, że przed nami jeszcze sporo meczów. Koniec rundy był dla nas optymistyczny - chciałbym, aby koniec sezonu też taki był. 

 


 

ATUTY I MANKAMENTY

– Rywale ustawiali się na nas zazwyczaj defensywnie. To powodowało, że musieliśmy budować akcje w ataku pozycyjnym i nieźle nam to wychodziło. Solidnie też się broniliśmy, co świadczy fakt, że straciliśmy najmniej bramek. Życzyłbym sobie, aby nie było już takich wpadek, jak z GTS-em Bojszowy. Młodość ma prawo do błędów, ale musimy je ograniczyć. Większych mankamentów nie widzę w grze swojej drużyny, ale zawsze może być lepiej. 


NIESPODZIANKI I ROZCZAROWANIA

– Nie będę oryginalny jeśli stwierdzę, że na plus trzeba zaliczyć rundę w wykonaniu beniaminków. Bardzo solidne ekipy z Międzyrzecza, Bronowa i Goczałkowic są wartością dodaną dla tych rozgrywek. Szkoda BKS-u. Zajmuje on ostatnie miejsce, a dużo osób chwaliło ich za grę - nie przełożyło się to na wyniki. Rozczarowaniem jest również ZET Tychy. 



JESIEŃ REKORDU II BIELSKO-BIAŁA W PIGUŁCE:
Punkty – 38 (12 zwycięstw, 2 remisy, 1 porażka)
Stosunek bramkowy – 49 strzelonych, 15 straconych
Bilans domowy – 6 zwycięstw, 2 remisy, 0 porażki (bramki 26:9)
Bilans wyjazdowy – 6 zwycięstw, 0 remisów, 1 porażka (bramki 23:6)
Najwyższe zwycięstwo – wyjazdowe 8:0 z LKS-em Wisła Wielka w 7. kolejce
Najwyższa porażka – wyjazdowa 0:1 z GTS-em Bojszowy w 8. kolejce
Najlepszy strzelec – Sidy Camara (17 goli)