Pierwsza połowa spotkania – grano 2x50 minut – miała wyrównany przebieg. Nieznaczną przewagę posiadali goście z Cygańskiego Lasu, ale gospodarze wyżej notowanemu rywalowi na zbyt wiele nie pozwolili. – Z pierwszej połowy pod każdym względem jestem bardzo zadowolony. W wyjściowej jedenastce pojawili się nowi zawodnicy i jeden gracz testowany, zabrakło trzech kontuzjowanych. Wystawiłem najmocniejszą na ten moment drużynę. Broniliśmy się dobrze, mieliśmy swoje sytuacje – mówi Jarosław Zadylak mając na myśli zapewne m.in. groźne uderzenia z dystansu autorstwa Karola Lewandowskiego. Spójnia prezentowała się solidnie, ale nie ustrzegła się przed zmianą stron błędu. W 41. minucie Damian Hilbrych głową po podaniu Marka Profica pokonał Zbigniewa Huczałę.

Po przerwie szkoleniowcy obu ekip dokonali szeregu zmian. Trener Zadylak przyglądał się postawie sześciu testowanych graczy. Ich obecność na murawie odbiła się na jakości widowiska. – Po przerwie graliśmy słabo, nie stworzyliśmy sobie żadnej okazji bramkowej. Ogólnie druga część meczu stała na niższym poziomie – ocenia nasz rozmówca, którego podopieczni stracili dwa kolejne gole. W minucie 65. Łukasz Szędzielarz wykorzystał rzut karny, a tuż przed końcem rywalizacji Hilbrycht po raz drugi wpisał się na listę strzelców.

Protokół meczowy poniżej.