Drużyna z Ciśca po raz drugi w tym sezonie zapunktowała. Ponad tydzień temu wygrała 2:1 w Drogomyślu, w ostatnią sobotę zremisowała 1:1 ze Spójnią Zebrzydowice. – Przed meczem remis bralibyśmy w ciemno. Wiedzieliśmy, że zmierzymy się z dobrze zorganizowanym przeciwnikiem. Spójnia fajnie operowała piłką, my byliśmy skupieni na grze z kontrataku – mówi Szymon Stawowy, trener Maksymiliana.

Gospodarze „otarli” się o drugą „pełną pulę”. Prowadzili bowiem od 26. minuty po golu Kamila Żemły, bramkę stracili w samej końcówce. – Mecz dobrze się dla nas ułożył, objęliśmy prowadzenie. Odczuwamy mały niedosyt. Przeciwnik posiadał przewagę, ale mogliśmy dowieść zwycięstwo do końca. Zdobyty punkt szanujemy – dodaje na koniec nasz rozmówca.

Maksymilian po czterech kolejkach na swoim koncie ma cztery punkty. W sobotę najbliższą uda się do Żywca, na mecz z tamtejszą Koszarawą, która ma o trzy "oczka" więcej.