
Piłka nożna - Liga Okręgowa
Rewelacja ujarzmiona
Dobrze spisujący się beniaminek z Wisły Wielkiej nie miał za wiele do powiedzenia w starciu z dankowickim Pasjonatem.
– Nie wiedzieliśmy, czego możemy się spodziewać po rywalu. Udało mi się zaczerpnąć kilku opinii, ale niekoniecznie były one zgodne z rzeczywistością – powiedział trener dankowiczan Artur Bieroński. LKS od początku sezonu dał się poznać jako solidny beniaminek, co też dokumentowane było w rezultatach. Zawodnicy z Wisły Wielkiej w meczu z Pasjonatem jednak nie pokazali się dobrej strony. Po kwadransie gry gospodarze cieszyli się z prowadzenia. Fatalny błąd bramkarza przyjezdnych przy wybiciu piłki wykorzystał Wojciech Sadlok. W 32. minucie kapitan Pasjonata ponownie wpisał się na listę strzelców, gdy na gola zamienił prostopadłe podanie od Michała Jury.
Pierwsza połowa była w pełni pod kontrolą dankowiczan, lecz tego samego nie można powiedzieć o drugiej odsłonie potyczki. Beniaminek "usiadł" na połowie Pasjonata, co poskutkowało kilkoma naprawdę groźnymi sytuacjami m.in. trafieniem w słupek przez jednego z piłkarzy z Wisły Wielkiej.
W 63. minucie bramkę na 3:0 zdobył Adrian Szary, który dobrze odnalazł się w polu karnym po dośrodkowaniu Sadloka. To trafienie uspokoiło szyki drużyny z Dankowic, z kolei rywalom kompletnie podcięło skrzydła. Ostatnie 10 minut meczu to ponowna dominacja Pasjonata. Kolejną bramkę dla gospodarzy zdobył Michał Sewera, finalizując indywidualną akcję w sposób najlepszy z możliwych, a chwilę później Wojciech Małysz strzałem w tzw. długi róg zaskoczył golkipera rywali. Wynik ustalił Bieroński, który chwilę wcześniej zameldował się na boisku. Grający trener ekipy z Dankowic głową zamknął podanie od Sadloka.
Pierwsza połowa była w pełni pod kontrolą dankowiczan, lecz tego samego nie można powiedzieć o drugiej odsłonie potyczki. Beniaminek "usiadł" na połowie Pasjonata, co poskutkowało kilkoma naprawdę groźnymi sytuacjami m.in. trafieniem w słupek przez jednego z piłkarzy z Wisły Wielkiej.
W 63. minucie bramkę na 3:0 zdobył Adrian Szary, który dobrze odnalazł się w polu karnym po dośrodkowaniu Sadloka. To trafienie uspokoiło szyki drużyny z Dankowic, z kolei rywalom kompletnie podcięło skrzydła. Ostatnie 10 minut meczu to ponowna dominacja Pasjonata. Kolejną bramkę dla gospodarzy zdobył Michał Sewera, finalizując indywidualną akcję w sposób najlepszy z możliwych, a chwilę później Wojciech Małysz strzałem w tzw. długi róg zaskoczył golkipera rywali. Wynik ustalił Bieroński, który chwilę wcześniej zameldował się na boisku. Grający trener ekipy z Dankowic głową zamknął podanie od Sadloka.