Choć bielski zespół z bardzo dobrej strony zaprezentował się kilka dni temu w Łodzi, to w rewanżu niemal od startu potyczki miał „pod górkę”. Wobec czujności w grze blokiem Weroniki Centki przyjezdne odskoczyły rywalkom na 10:4. Dystans niebawem zmalał, ale natychmiast ponownie podopieczne Błażeja Krzyształowicza przejęły inicjatywę. Skuteczność znalazła liderka Grota Budowlanych Veronica Jones-Perry, zaś po stronie bielszczanek błędów było aż nadto.

Dosyć podobnie przebiegał set drugi, w którym łodzianki miały w zanadrzu przewagę m.in. 8:5 i 16:12. Akcje Weroniki Szlagowskiej i Gabrieli Orvosovej odmieniły bieg zdarzeń o tyle, że gospodynie zdołały nawet objąć prowadzenie 20:19. Na finiszu postacią wyróżniającą się w zagrywce i ataku była Monika Fedusio, której bielskie siatkarki nie zdołały powstrzymać.
 



Lepiej prezentujące się zawodniczki z Łodzi z tonu w odsłonie trzeciej spuściły. Cóż jednak z tego, że BKS Bostik wypracował zaliczkę 8:6 czy 13:11, skoro wkrótce tablica wyników wskazywała 19:14 na rzecz przeciwniczek. To następstwo kolejnych tego dnia „czap” Centki oraz wyśmienitych kontr Jones-Perry, które swój zespół poprowadziły do przesądzającego o losie 5. miejsca złotego seta.

I tym razem przewagę zdobyły przyjezdne – 7:5 po mocnym zbiciu Fedusio oraz 9:6, gdy Julia NowickaMałgorzata Lisiak zastopowały Szlagowską. Bielszczanek to nie podłamało, wyrównały wynik na 10:10, ale wskutek własnych pomyłek szali przechylić na swoją korzyść nie potrafiły. As Jones-Perry zapewnił łódzkiej drużynie piłkę meczową, przy której wieńcząc sezon ekipy znad Białej na blok nadziała się Orvosova.

BKS Bostik Bielsko-Biała – Grot Budowlani Łódź 0:3 (16:25, 21:25, 21:25), złoty set 12:15

BKS Bostik:
Gajewska, Kossanyiova, Szlagowska, Świrad, Orvosova, Drużkowska, Drabek (libero) oraz Kazała, Janiuk, Dąbrowska
Trener: Piekarczyk