- Mamy trzy tygodnie do ligi, i wciąż mamy nad czym pracować. Cieszymy się z wygranej, ale mieliśmy problemy, które tak naprawdę sami sobie stworzyliśmy - mówi w rozmowie z naszym portalem trener drużyny z Czechowic-Dziedzic, Daniel Feruga. 

 

W pierwszych trzech kwadransach przewaga optyczna MRKS-u była nie do podważenie. W 7. minucie wynik spotkania otworzył Bartłomiej Ślosarczyk, który dobrze zachował się w polu karnym rywala i mierzonym uderzeniem po tzw. długim rogu nie dał szans bramkarzowi z Cieszyna na skuteczną interwencję. Czechowiczanie za ciosem jednak nie poszli, a mieli ku temu okazje. Dość wspomnieć o próbie Krystiana Kawki czy Ślosarczyka po strzale głową. 

 

Druga połowa rozpoczęła się od dobrej gry Piasta, który przy lepszej skuteczności mógł pokusić się o wyrównanie. Niewykorzystane okazje zemściły się w ostatnim fragmencie spotkania. W 72. minucie stan prowadzenia MRKS-u podwyższył Paweł Psik, który dynamiczne wejście w pole karne spuentował trafieniem. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego wynik meczu ustalił natomiast Kawka po indywidualnym rajdzie niemal od połowy boiska i minięciu golkipera Piasta.