W pierwszym letnim sparingu rozbił 7:2 GKS Radziechowy-Wieprz. W drugim nie pozostawił żadnych złudzeń Sokołowi z Buczkowic. Kto? Beniaminek z Ciśca. Maksymilian Cisiec Mecz towarzyski rozegrany w Ciścu przebiegał pod dyktando gospodarzy. Sokół Buczkowice tylko przez pierwszy kwadrans próbował nawiązać walkę z beniaminkiem bielskiej „okręgówki”. Z każda stracą bramką buczkowiczanie tracili również ochotę do gry. - Zagraliśmy bardzo konsekwentnie, piłką na dwa, trzy kontakty i to zdało egzamin. Testowani zawodnicy spisali się dobrze. Obaj zdobyli po bramce. Nie dysponowaliśmy najlepszym składem, a mimo to bez problemu wygraliśmy – ocenia Jacek Kąkol. Wiceprezes klubu z Ciśca do czasu powrotu z urlopu trenera Wojciecha Kłusaka pełni funkcję szkoleniowca.

Maksymilian przed przerwą zdobył trzy gole, po niej również trzy. Na uwagę zasługują przede wszystkim trafienia kandydatów do gry w zespole z Żywiecczyzny. Z Sokołem swoje umiejętności zaprezentowało dwóch. Jeden z nich zapisał na swoim koncie trafienia po indywidualnym, ponad 30-metrowym rajdzie. Drugi rozegrał przy linii piłkę z Maciejem Wojtyłą i wyszedł sam na sam z golkiperem rywala. Okazji nie zmarnował.

Maksymilian Cisiec - Sokół Buczkowice 6:0 (3:0) Gole: Maciej Wojtyła - 2, Piecha, Semich, testowani zawodnicy - 2

Maksymilian: Arast (46' Kupczak) - testowany zawodnik, Kręcichwost (46' Romanowski), Dudka, Karpeta (46' Gawliński), Semich, testowany zawodnik, Maciej Wojtyła, Ł.Figura (46' Liszka), M.Figura (70' Mariusz Wojtyła), Piecha Trener: Kąkol