
Runda poniżej oczekiwań
Spadkowicz z "okręgówki" Pionier Pisarzowice nie może zaliczyć minionej rundy do udanych.
Ekipa z Pisarzowic, która w minionym sezonie spadła z Ligi Okręgowej Bielsko-Tyskiej, do zmagań w bielskiej A-klasie przystąpiła bez większych roszad kadrowych, dlatego wydawało się, iż Pionier może być czołową siłą w tych rozgrywkach. Tak się jednak nie stało. Pisarzowiczanie kampanię jesienną zakończyli dopiero na 11. miejscu, z dorobkiem 14. punktów. Z pewnością więc w Pisarzowicach liczyli na więcej...
- Na pewno była to runda poniżej naszych oczekiwań. Mamy jednak nadzieję, że wszystko się w końcu poukłada i wiosną wejdziemy na właściwe tory. Często brakowało nam stabilizacji kadry. Dużo było meczów bez optymalnego zestawienia i punkty się nam przelewały przez palce. Niemniej dawno nie mieliśmy tak słabej rundy. Nie wiem czy to osłabione morale po spadku, czy coś innego, ale brakowało nam również szczęścia w kilku spotkaniach - przyznaje prezes Pioniera Jerzy Wróbel.
Co jednak warte odnotowania to fakt, że zespół z Pisarzowic jako jedyny w minionej rundzie znalazł patent na pokonanie lidera z Międzyrzecza. - To zwycięstwo nas ucieszyło. Być może była to kwestia odpowiedniej motywacji, albo rywal nas zlekceważył, jednak był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu na jesień - stwierdza Wróbel.